07 grudnia 2021

Recenzja: Katarzyna Berenika Miszczuk – Kwiat paproci – Żerca


Trzeci tom bestsellerowego cyklu, który ponownie wciąga w cudowny świat, gdzie Polacy są poganami a demony i słowiańscy bogowie są bliżej niż sądziliśmy.
„Miało być pięknie, miał być nowy początek. Jednak książę z bajki znikł bez słowa, by uporać się ze swoją przeszłością. Na horyzoncie pojawiają się żądne zemsty demony, bogowie się obrażają, a wieszcze zdolności nagle przestają działać. Gosia i Baba Jaga starają się pogodzić z tragicznymi wydarzeniami Nocy Kupały. Obie rzucają się w wir pracy i przygotowań do Święta Plonów. Tymczasem do Bielin przyjeżdża nowy Żerca, przystojny Witek, gotów zawrócić w głowie każdej pannie. Swarożyc, bóg ognia, postanawia przypomnieć Gosi o swojej obecności i przysłudze, którą mu obiecała. Na dodatek ktoś zaczyna polować na boginki i demony, a podejrzenia padają na młodą szeptuchę. Czy sama zdoła sobie z tym poradzić?”
Kolejną część, tak jak dwie poprzednie, czyta się szybko i przyjemnie. I jeżeli ktoś sądził, że po ‘zużyciu’ kwiatu paproci, nic ciekawego nie może się już wydarzyć, to srodze się pomylił. Akcja jest ciekawa i tajemnicza. Nie można się nudzić czytając. Gosia znów ma ciekawe wizje, a po okolicy grasuje zabójca. Role się odwróciły, przynajmniej częściowo. Tym razem to demony i boginki stają się ofiarami. Naprawdę jestem zachwycona kreacją istot nadprzyrodzonych oraz samych słowiańskich bogów. Tak jak wcześniej podejrzewałam w tej części to Swarożyc staje się bogiem, który zaczyna ‘mieszać’. Swarny bóg jest intrygujący i groźny. Nie dziwię się, więc Gosi, że ta boi się przysługi, którą mu obiecała. Nasza główna bohaterka zmieniła się, jak dla mnie na lepsze – miała zbyt wiele fobii, a ja muszę przyznać, że ją polubiłam. Kibicuję jej związkowi z Mieszkiem, który w tej części nie tylko jest świetnie napisany, bawi i zachwyca, ale również zaskakuje. Nieźle zaskakuje. Związane jest to częściowo z wieczorem panieńskim. Ale nie mam na myśli takiego współczesnego, tylko taki (pradawny) słowiański rytuał. Ten obrządek jest genialny. Sama chciałabym w takim uczestniczyć. Widać, że Katarzyna Berenika Miszczuk (sama się naczytała) napracowała się pisząc książkę. W akcje zgrabnie wplotła stare tradycje, które są ciekawe i barwne. Mówiąc o akcji nie można również nie wspomnieć o świetnym nawiązaniu do historii o czterech braciach, która w całości znajduje się w „Sekretniku szeptuchy”. Ta opowieść jest genialna. Gosia się zmieniła, natomiast Baba Jaga ani trochę. Naprawdę polubiłam tą ‘staruszkę’. Czuję, że byśmy się dogadały. Zwłaszcza, że obie nie lubimy „Zmierzchu”. Bohaterowie, akcja, klimat i cała otoczka sprawiły, że pochłonęłam tą książkę. A przez zakończenie nie mogę się doczekać kontynuacji. Autorka naprawdę dobrze dobiera ostatnie rozdziały i wydarzenia.
Słowiańskie bóstwa, pradawne obrzędy, przesądy, romans i ogromna dawka humoru to magiczna podróż do innej rzeczywistości, w którą zabiera nas seria „Kwiat paproci”. „Żerca” jest nie tylko najgrubszym tomem, ale również najzabawniejszym. To po prostu genialna książka, po którą musicie sięgnąć.
Ocena: 10/10

34 komentarze:

  1. Tej ksiazki nie mam jeszcze n półce ale na pewno przeczytam cały cykl :). Historii z Sekretnika też jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem ciekawie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiele dobrego słyszałam o książkach autorki, ale żadnej jeszcze nie czytałam. Na pewno to nadrobię. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie kupiłam sobie całą serię. Przeczytałam pierwszą część i ta historia wciąga, więc też polecam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Spróbuję zapoznać się z serią od pierwszej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę w końcu zabrać się za twórczość tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książkę czytałam 2-3 lata temu i do dziś miło wspominam spędzony z nią czas! Ach ten Mieszko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę nadrobić przygodę z tą serią :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kojarzy mi się z polską legenda, wiec będę miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Już od jakiegoś czasu chodzi za mną ta seria, koniecznie muszę się za nią wziąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jadowska i Miszczuk to dwie moje ukochane autorki. Fantastyka w ich wykonaniu jest nie tylko plastyczna, śmieszna i żywa, ale w jakiś sposób bliska. Uwielbiam to :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na razie czytałam tylko 2 ksiazki pani Jadowskiej i były oki a panią Miszczuk uwielbiam i jak na razie ani razu się nie zawiodłam :)

      Usuń
  12. Czytałam jedną książkę autorki ❤

    OdpowiedzUsuń
  13. chciałoby się napisać"...i tylko wysp tych nie ma." :)

    OdpowiedzUsuń
  14. o ile dobrze pamiętam czytałam coś tej autorki i było super! chyba czas sięgnąć po kolejny tytuł :D
    Podoba mi się tu u Ciebie-wskakuję do obserwujących :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się ^^ warto wrócić do tworvzosci pani Miszczuk :)

      Usuń
  15. Kurczę to kolejny pochlebny tekst związany z tą serią, a mnie jakoś do niej nie cięgnie. No, ale nic na siłę. Póki co skupiam się na książkach, które mnie ciekawią, a ten cykl może kiedyś bardziej mnie do siebie przyciągnie.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad :)