01 października 2024

Recenzja: Ichiro Kishimi & Fumitake Koga – Odwaga bycia szczęśliwym

Kontynuacja psychologicznej rozmowy młodzieńca z filozofem o znalezieniu szczęścia w życiu z „Odwaga bycia nielubianym”, która stała się niezwykłym fenomenem na świecie. Książka oparta jest o motywy teorii (psychologii indywidualnej) austriackiego psychologa oraz psychiatry Alfreda Adlera.
„Mając nadzieję na kontynuowanie dyskusji z książki „Odwaga bycia nielubianym”, młodzieniec odwiedza filozofa, aby porozmawiać o tym, co wpływa na poczucie szczęścia: wrażenie użyteczności, szacunek, zaufanie do innych i do siebie, nastawienie do pracy, karanie i chwalenie. Bycie odpowiedzialnym za własne szczęście tu i teraz wymaga czasem trudnych decyzji.”
Książkę otwiera „notka” od autora o psychologii Adlera oraz krótkie przypomnienie niektórych „tez” z poprzedniej części (osobiście uważam to za zbędne). Następnie mamy standardowy wstęp o powrocie młodzieńca z wątpliwościami i pytaniami do gabinetu filozofa. Książka standardowo podzielona jest na pięć części (szkoda, że nie zachowano nazewnictwa z poprzedniej części, ale zapewne wynika to z faktu, że ta rozmowa odbywa się przez jeden wieczór). Oparta jest w większości na obiekcjach czy też pytaniach młodzieńca, które pojawiły się po pierwszej części i jego próbie życia według psychologii Adlera. Zwłaszcza pierwsza część książki mocno nawiązuje do „Odwagi bycia nielubianym”, więc warto czytać chronologicznie, aby się nie pogubić. Chyba, że mieliście już styczność z filozofią Adlera (w innej formie) – wtedy nie mam przeciwwskazań, bo kontynuacja w dużej mierze jest rozwinięciem. Odkrywanie czegoś nowego zawsze bywa bardziej intrygujące, wciąż jednak poruszane są tutaj ciekawe kwestie czy zagadnienia i podkreślana jest „symbioza” pojęć czy też porad życiowych (do osiągnięcia w życiu szczęścia).
Nie byłam aż tak zafascynowana kontynuacją (jak poprzedniczką), mimo to wciąż uważam, że „Odwaga bycia szczęśliwym” jest warta uwagi.
Ocena: 6/10

13 komentarzy:

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad :)