W lutym tego roku z
nowym pełnym albumem (a w kwietniu z jego repackage'iem) powrócili w czwórkę SHINee. I szczerze, gdy pierwszy raz przesłuchałam ich nową płytę zaczęłam się zastanawiać, kto wpadł na tak głupi pomysł, aby „Don’t Call Me”
zostało tytułową piosenką. (Może producent na kacu odebrał telefon i powiedział
„don’t call me” a dzwoniący uznał to za polecenie by wybrać ten utwór ;) W
każdym razie kiepski wybór. Zwłaszcza, że na albumie jest kilka naprawdę
dobrych piosenek, a jedną to mogę odtwarzać kilkanaście razy dziennie, bez przerwy i nic. Nadal mi się nie znudziła. Ba nawet
łapię się na tym, że nucę ją myjąc zęby czy gotując, więc tak całościowo repackage „Atlantis” uważam za naprawdę udany album.
„Atlantis” – popowa /
dance piosenka promująca repackage, która jak dla mnie jest lepsza od drugiego
tytułowego singla. Również pod względem teledysku, który tym razem jest
kolorowy i ‘morski’, choć nie jestem fanką takich sztucznie tworzonych pokoi,
to i tak teledysk podoba mi się wizualnie.
„Code” – jedna z
lepszych piosenek tego albumu. Nie należy ona strikte do gatunku dance czy pop,
ale bez wątpienie jest jednym z tych ‘mocniejszych’ utworów na płycie. Tekst o
„złamaniu kodu” nie jest zbyt ciekawy, ale to taki lekki minusik tej piosenki.„Don’t Call Me” –
tytułowy utwór z kategorii dance – elektro, który niestety brzmi jakby ktoś
wymieszał ze sobą dwie piosenki. Całkowicie nie trafia w moje gusta. Nawet mój
sentyment do grupy nie ratuje tej piosenki.
„Area” – bardzo
spokojny popowy utwór z smutnym tekstem „bolesny brak ciebie staje się nie do
zniesienia, nie potrafię wyrzucić tego z pamięci…”. To moja ulubiona piosenka z
repackage.
„Heart Attack” – to
dość typowa piosenka pop z tekstem o miłości. Nie należy do moich ulubionych,
ale nie jest zła.„Marry You” – lekka
piosenka, na którą początkowo nie zwróciłam uwagi. Później jednak doceniłam
soulowy klimat refrenu. I choć utwór nie zaskakuje tekstem (jak pewnie nie
trudno się domyślić) mówi o chęci ożenieniu się, to przyjemnie się go słucha.
„Days and Years” – kolejna
dość spokojna popowa piosenka z ładnym tekstem o miłości. Nie wyróżnia się
specjalnie na tle inny, ale jest naprawdę w porządku.
„I Really Want You” –
radosny utwór z oldschoolowym brzmieniem, ale tym razem o ‘pożądaniu’ „gdy
nasze spojrzenia się spotykają, naprawdę cię pragnę, chcę przekroczyć granicę,
naprawdę cię pragnę, zacznijmy tu i teraz…”. Zestawienie takiego tekstu z
radosną muzyką daje naprawę świetny efekt.„Kiss Kiss” – lekka mieszanka
popu z r&b z wesołym refrenem, w którym powtarzane jest tytułowe „kiss
kiss”. Uśmiecham się słuchając jej. Ma naprawdę uroczy tekst, a to, że brzmi
jak piosenki z starszych lat dodaje jej tylko uroku.
„Body Rhythm” – to
największa perełka tego albumu. Utwór z kategorii r&b z dość prostym tekstem o
poddaniu się rytmowi ciała. „Dalej, podążaj za rytmem mojego ciała, weź mnie za
rękę i tańcz, teraz jesteś moja, (czemu) nie podążasz za rytmem mojego ciała,
dalej, pójdź za rytmem ciała, naśladuj moje ruchy, wiem, że ci się podobam,
podaj się, poddaj…” Uzależniłam się od tej piosenki, albo raczej uzależniłam
się od „rytmu ciała” i potrafię to nucić od rana do nocy (bez przerwy).
„Attention” – dość
typowa piosenka z kategorii dance / pop. Nie wyróżnia się jakoś specjalnie. Ma
po prostu dobrze wywarzoną melodię i całkiem ładny tekst „za odległą galaktyką,
chemia zwana miłością dopadła nas, wreszcie tonę w uczuciu, które nas
połączyło…”.
„Kind” – jedyna lekko
balladowa piosenka na tym albumie. „O każdej gorszej porze, byłaś dla mnie taka
miła…” Spokojna melodia i uroczy (trochę smutny) tekst to naprawdę dobre
połączenie.
Tak jak widzicie
album „Atlantis” jest niczego sobie. Uwielbiam wokale SHINee, a zespół naprawdę dobrze brzmi w takich
lekko dance piosenkach stylizowanych na lata 2000 (90'). Także polecam wam go
przesłuchać (a zwłaszcza „Body Rhythm”, „Area” i „I Really Want You”).
Ocena: 6/10
Dobrze, że w miarę dobrze brzmi ten album. Może przesłucham kilka jego piosenek.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
To świetnie :)
UsuńDon't Call Me jest nietypowe, możliwe że dlatego chcieli zwrócić uwagę właśnie na ten utwór. Nie brzmi aż tak źle ale zgodzę się z Tobą trochę jakby się dwie piosenki wymieszało :D
OdpowiedzUsuńMożliwe że chcieli tym zwrócić uwagę :)
UsuńCzasami niestety tak bywa, że coś jest kluczową piosenka a tak na prawdę w albumie są lepsze.
OdpowiedzUsuń:)
Usuń"Atlantis" jest tak bardzo lepsze od "Don't Call Me", ze jestem w stanie uwierzyć w Twoją teorię o producencie!
OdpowiedzUsuńA "Area" to jedna z moich ulubionych piosenek (chociaż chyba nie chciałam wiedzieć, o czym dokładnie jest, bo gdy się dowiedziałam, to przez jakiś cas było mi zbyt smutno, aby jej słuchać).
Haha ^^ dzięki i mnie też zaskoczył trochę tekst do Area :)
UsuńZespół mi nieznany :)
OdpowiedzUsuńAle nie mówię nie nowościom :)
To dobrze :)
UsuńLubię ten zespół.
OdpowiedzUsuńJa też :)
Usuń