Recenzja: Bobby – U MAD

Ta piosenka to chyba największe zaskoczenie (początku) 2021 roku. Naprawdę nie spodziewałam się, że ten utwór tak bardzo przypadnie mi do gustu. Koło debiutu Bobbiego przeszłam dość obojętnie – wydał dwa tytułowe kawałki, które promowały jego płytę, ale jakoś żaden z nich nie przykuł mojej uwagi – były po prostu w porządku. Gdy ogłoszono, że powraca z nowym albumem miałam takie „spoko”, potem wyszedł teledysk i wyskoczył mi gdzieś (na YT), więc z czystej ciekawości kliknęłam i dobrze, że to zrobiłam… a może nie, bo potem nie mogłam pozbyć się tytułowego „why u mad son?” z głowy.

„U MAD” to hip-hopowa piosenka z mocnym beatem (zwłaszcza w refrenie) i świetnym przekazem. Bobby powiedział, że utwór jest swego rodzaju samokrytyką. I faktycznie, czasem sama, gdy coś mi nie wychodzi czy dzieje nie tak jakbym chciała, mam w głowie takie „dlaczego jesteś zły?, nic nie mogę zrobić, czemu jesteś zły…?”. Oczywiście tekst można też odnieść do hejterów „wrogowie są wszędzie, kocham swoich wrogów, dzięki nim stałem się tym, kim jestem…”, bo czasem to właśnie oni są motywacją. Do tego mamy genialny teledysk, który świetnie obrazuje tekst tej piosenki. Dobrze nagrana scena bójki (walki z gangiem czy też hejterami) oraz fenomenalnie nakręcona scena wyskoku i ‘odlotu’. Końcowa scena według mnie świetnie pokazuje to, że trzeba mieć dystans do krytyki. „U MAD” jest po prostu świetne, a refren nie może mi wyjść z głowy.

Ocena: 8/10