01 marca 2021

Recenzja: Jackson Wang – Alone

Kolejny singiel od jednego z moich ulubionych chińskich artystów. Jackson naprawdę systematycznie wydaje nowe piosenki i choć za każdym razem są one ciut inne to zawsze w mniejszym lub większym stopniu mi się podobają. Tym razem jest to bardziej elektro ballada – podobnie jak 'starsze' „Oxygen”, co nie zmienia faktu, że utwór jest całkiem chwytliwy. I choć „Alone” nie do końca trafia w mój gust muzyczny to i tak zawsze doceniam samodzielność i pomysłowość Jacksona. A utwór ma swój urok. Nie można również zapomnieć o przekazie tego utworu, bo to jego duży plus (razem z napisami końcowymi).
„Alone” to naprawdę przyjemna piosenka o lekkim brzmieniu z… smutnym tekstem. Choć jak dla mnie słowo „gorzki” lepiej tu pasuje, bo tekst odnosi się do naszej samotności i naszych upadków, z których zawsze się podnosimy – co innego nam zostało – tylko podnieść się i iść dalej. „Potrafię zaakceptować krzywdę, potrafię zaakceptować porażkę, mogę po prostu odpuścić… przywykłem do samotności, za każdym razem leżąc na ziemi, wierzę, że znowu mogę chodzić…” I to odzwierciedlono w teledysku. Jackson możliwe, że ‘budzi się’ w opuszczonym i zdemolowanym mieszkaniu, wstaje i idzie przed siebie. MV jest jednostajne, co można uznać za plus jak i minus, bo nie zaskakuje i może nudzić, ale współgra z utworem, tworząc jedną całość. Bez wątpienia jednak jest dopracowane wizualnie. Zawiera nawet kilka symboli np. flagę olimpijską, która nawiązuje do przeszłości Jacksona, który był członkiem Reprezentacji Szermierki w Hong Kongu. Także jak dla mnie „Alone” zalicza się do dobrych piosnek 2021 roku.
Ocena: 6/10
 

18 komentarzy:

  1. Tym razem nie jest to raczej coś, do czego będę wracać często :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znałam tego artysty, ale spodobała mi się koncepcja klipu osadzonego w jednym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Eh... samotność. Obcość... dzisiaj wielkie tematy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie dla mnie,nie moje klimaty
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Do tej pory nie znałam tego piosenkarza. Możliwe, że jeszcze kiedyś wrócę do tej piosenki.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna recenzja. Wg mnie to najlepsza jak dotąd piosenka Jacksona, udany kawałek. Ja w ogóle lubię piosenki w języku chińskim (gdy EXO miało jeszcze 12 członków, to wolałam chińskie wersje).
    Chociaż muszę przyznać, że Jacksona cenię bardziej jako człowieka a dopiero później jako piosenkarza :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Raczej nie moje klimaty. Wolę metal. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak tak przeczytałam Twój tekst, to wydaje mi się, że słucham wielu smutnych piosenek i cóż, po prostu tak jest. Tego artysty nie znam.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad :)