Recenzja: AKMU – Happening

Mój ulubiony duet powrócił w tym roku tylko z jednym singlem, ale naprawdę dobrym (więc nie będę narzekać - powstrzymam się). Już sam Teaser  mnie zaciekawił, a gdy 16 listopada wyszła piosenka zauroczyłam się całkowicie. AKMU nie zawodzą. Cieszę się, że istnieją jeszcze takie zespoły (w tym wypadku akurat duet), które konsekwentnie trzymają się swojego stylu i tworzą piosenki z historią i przekazem. Utwory AKMU raz wywołują uśmiech na mojej twarzy a raz łzy. Tym razem chyba nawet oba na raz. Piosenka ma w sobie taki melancholijny klimat, któremu nie potrafię się oprzeć.

„Happening” to rockowa ballada o słodko-gorzkim przesłaniu. Stworzona oczywiście przez Chanhyuk’a. Przy muzyce pomagali mu Millennium oraz Sihwang (pierwszego kojarzę, ale drugi jest dla mnie całkowitą ‘nowością’). Piosenka jest spokojna. Tylko końcówka ma mocniejsze (rockowe) brzmienie. Opowiada o wydarzeniu, jakim jest nieuniknione rozstanie. „Nie zostawiajmy głupich wspomnień z powodu trwałego przywiązania” Słowa piosenki nawiązują do relacji bez uczuć (gdy uczucia się wypaliły). Tekst ten fajnie zestawiony jest z ‘dwoma równoległymi światami’ – żywym i martwym. AKMU przeskakuje między nimi i czują się zagubieni – tak jak w swoich własnych uczuciach. Pomysł na scenografię po prostu bomba. Kolorystyka i oświetlenie tego teledysku jest fenomenalne. Nadają mu odpowiedni klimat. Sceny Suhyun na przystanku i w kinie są prześliczne. Samo to małe miasteczko jest dobrze stworzone. A sceny Chanhyuka w pociągu są przecudowne. Wzruszyłam się w pewnym momencie. W dobrym sensie, bo „Happening” wywołuje we mnie takie nostalgiczne uczucia.

Nie wiem, który to już raz AKMU zauroczyło mnie swoją muzyką. Naprawdę uwielbiam tą dwójkę i mam nadzieję, że w przyszłym roku wydadzą więcej tak dobrych piosenek jak „Happening”.

Ocena: 7/10