Dziś za pewne niewiele
osób zna (pamięta sukcesy) tego genialnego polskiego kompozytora, który choć zmarł całkiem młodo
(bo zaledwie w wieku 44 lat) to zostawił po sobie spory dorobek artystyczny. Tworzył przepiękną muzykę. Między innymi jest to soundtrack
do serialu „Wiedźmin” z 2001 roku, za który Grzegorz Ciechowski otrzymał Orła w kategorii najlepsza
muzyka. Tą cudowną serialową muzykę promował utwór „Nie pokonasz miłości”. Płyta ta okazała się niestety zwieńczeniem jego
muzycznej kariery, gdyż niedługo po jej wydaniu Grzegorz Ciechowski zmarł (miał tętniaka serca).
Płyta zawiera w sumie
22 utwory o przeróżnej długości. Grzegorz Ciechowski do skomponowania tych
piosenek wykorzystał skrzypce, flety, gitarę, lirę korbową (i pewnie kilka innych
instrumentów, których nie potrafię rozpoznać) i dodał do tego nutkę elektroniki.
Po pierwszym przesłuchaniu wiadomo, że mamy do czynienia z muzyką na swój
sposób unikalną. Kompozytor nie postawił wyłącznie na utwory wokalne
(śpiewane), ale również na te składające się wyłącznie z podkładu muzycznego. W
niektórych utworach można usłyszeć też w tle męski chór. Tak jest właśnie w tytułowym
„Wiedźmin”, który wprowadza nas w mroczny klimat płyty. Kolejnymi utworami
budującymi napięcie jest „Zew wilka”, „Lawina” oraz „Uciekajcie!”. Natomiast „Ratuj,
Wiedźminie” to genialne połączenie budzącej strach muzyki, która z czasem ewoluuje
w spokojną melodię. Tak jak miejsce, które po zabiciu potwora wraca do życia. Widać,
że Ciechowski chciał stworzyć muzykę, która oddałaby świat z „Wiedźmina” – nie
do końca bezpieczny i rządzony brutalnymi zasadami. Muzyka akcji też jest
niezła. Z lekka przerażające „Koniec z bandą Renfri” i „Śmierć Renfri” mają
trochę religijne brzmienie, a „Oniria” już całkowicie (mnisi). Krzyczący chór
może i nie jest oryginalny, ale na pewno daje świetny efekt. „Karczma w
Blaviken” to krótki utwór, który jest dobrą odskocznią od mrocznych klimatów.
Słuchając go od razu mamy przed oczami wiejską karczmę pełną beztroskich bawiących
się ludzi. „Leczenie ran” i „Bajka dla małej driady” natomiast pokazują, że prostota
i minimalizm czasem dają równie dobry efekt, co skomplikowane kompozycje. Mamy
na płycie również kilka utworów takich jak „Odnajdę cię Ciri”, „Pocałunek
Yennefer” czy „Ballada dla Yen”, które umiejętnie budują emocjonalną atmosferę.
Można by nawet pokusić się o stwierdzenie, że miłosną. Zwłaszcza „Sen Yen”
idealnie pasuje do miłosnych scen. Pomiędzy te wszystkie instrumentalne perełki
wmieszane zostały cztery „Rady Jaskra” śpiewane przez Zbigniewa Zamachowskiego.
Te dość proste piosenki w świetny sposób komentują wydarzenia z serialu a aktor
naprawdę śpiewa jak bard. Zaskoczeniem były dla mnie „Jak gwiazdy nad traktem”
oraz „Zapachniało jesienią”. Ciechowski wykorzystał w nich teksty samego
Sapkowskiego. Otoczone zostały one śliczną melodią, dzięki czemu zapadają w
pamięć. Przy „Zapachniało jesienią” nie raz uleciała mi łezka. Ostatnim utworem
na płycie jest „Nie pokonasz miłości”. Śpiewa ją Robert Gawliński. To jedna z
najpiękniejszych polskich ballad o miłości. Całkowicie zakochałam się w tekście
tej piosenki „nie pokonasz miłości, nie zwyciężysz jej w sobie, odłożysz
wszelką broń”.
Poproszenie Grzegorza
Ciechowskiego o stworzenie muzyki do serialu okazało się strzałem w dziesiątkę.
„Rady Jaskra” wykonywane przez Zamachowskiego świetnie pasują do wydarzeń i
rozterek przeżywanych przez Geralta, a ballady są po prostu prześliczne. Zakochałam
się w tej muzyce całkowicie. Nawet osoby, które narzekały na sam serial
przyznawały, że kompozytor spisał się na medal. Co tylko potwierdza fakt, że
Ciechowski był geniuszem a muzyka, którą skomponował do „Wiedźmina” jest arcydziełem
i warto ją poznać.
Ocena: 10/10
Niestety nie znam tego kompozytora, choć widziałam kilka produkcji, do których tworzył muzykę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
To warto poznać go bliżej :)
UsuńNie znam ani historii o Wiedźminie, ani muzyki z niego. Niemniej uwielbiam skrzypce i gitary oraz wokal Gawlińskiego.
OdpowiedzUsuńTo warto poznać choć główny utwór :)
UsuńNie znałam ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMnie wiedźmin w żadnej formie kompletnie nie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńSzkoda :)
UsuńNie pamiętam ani trochę niestety muzyki z serialu ;< Nawet nie pamiętałam, że "Nie pokonasz miłości" to utwór z jego ścieżki dźwiękowej, ale co ciekawe, dość dobrze kojarzyłam Gawlińskiego z mieczem na skale ^^
OdpowiedzUsuńCzyli znałaś muzykę z Wiedźmina nie wiedząc że z niego pochodzi ^^ haha ciekawie :)
UsuńNie wiem, czy koniecznie muzykę (ale tak znałam "Nie pokonasz miłości") - raczej obraz piosenkarza na skale bardzo wgrał mi się do głowy ^^
Usuńkocham muzykę filmową ! genialna sprawa, ma w sobie magię, bo jak słyszysz dźwięki, to zaraz widzisz obrazy
OdpowiedzUsuńZgadza się ^^ muzyka która wywołuje takie obrazy to znaczy że jest świetna :)
UsuńDokładnie 👍
UsuńIdealny pomysł jako prezent dla osoby, która jest fanem Wiedźmina
OdpowiedzUsuńTak ^^ choć aktualnie dość trudno znaleźć tą płytę :)
UsuńSamego "Wiedźmina"niestety nie przetrwałam. Ale muzyka rzeczywiście godna uwagi.
OdpowiedzUsuńCieszę się że chociaż muzyka przypadła Ci do gustu ;)
UsuńNie znam muzyki z Wiedźmina, nie oglądałam tego serialu. Najpierw chcę przeczytać książki. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążki jako pierwsze to dobrze ale muzyki można w międzyczasie posłuchać ^^ nawet zrobi dobry klimat :)
UsuńPamiętam. Kiedyś to była klasyka.
OdpowiedzUsuńDla mnie nadal jest :)
UsuńKompozytor genialny :) A teraz siedzę i słucham <3
OdpowiedzUsuńTak Ciechowski to geniusz ^^
UsuńOj też pamiętam takie historię, gdzie serial, czy film był do kitu, a muzyka do niego cudowna.
OdpowiedzUsuńMuzyka Ciechowskiego jest genialna a serial nie jest zły (przynajmniej dla mnie) ale takie przypadki o których mówisz się zdarzają :)
Usuń