12 września 2020

Recenzja: Grzegorz Ciechowski – Wiedźmin


Dziś za pewne niewiele osób zna (pamięta sukcesy) tego genialnego polskiego kompozytora, który choć zmarł całkiem młodo (bo zaledwie w wieku 44 lat) to zostawił po sobie spory dorobek artystyczny. Tworzył przepiękną muzykę. Między innymi jest to soundtrack do serialu „Wiedźmin” z 2001 roku, za który Grzegorz Ciechowski otrzymał Orła w kategorii najlepsza muzyka. Tą cudowną serialową muzykę promował utwór „Nie pokonasz miłości”. Płyta ta okazała się niestety zwieńczeniem jego muzycznej kariery, gdyż niedługo po jej wydaniu Grzegorz Ciechowski zmarł (miał tętniaka serca).
Płyta zawiera w sumie 22 utwory o przeróżnej długości. Grzegorz Ciechowski do skomponowania tych piosenek wykorzystał skrzypce, flety, gitarę, lirę korbową (i pewnie kilka innych instrumentów, których nie potrafię rozpoznać) i dodał do tego nutkę elektroniki. Po pierwszym przesłuchaniu wiadomo, że mamy do czynienia z muzyką na swój sposób unikalną. Kompozytor nie postawił wyłącznie na utwory wokalne (śpiewane), ale również na te składające się wyłącznie z podkładu muzycznego. W niektórych utworach można usłyszeć też w tle męski chór. Tak jest właśnie w tytułowym „Wiedźmin”, który wprowadza nas w mroczny klimat płyty. Kolejnymi utworami budującymi napięcie jest „Zew wilka”, „Lawina” oraz „Uciekajcie!”. Natomiast „Ratuj, Wiedźminie” to genialne połączenie budzącej strach muzyki, która z czasem ewoluuje w spokojną melodię. Tak jak miejsce, które po zabiciu potwora wraca do życia. Widać, że Ciechowski chciał stworzyć muzykę, która oddałaby świat z „Wiedźmina” – nie do końca bezpieczny i rządzony brutalnymi zasadami. Muzyka akcji też jest niezła. Z lekka przerażające „Koniec z bandą Renfri” i „Śmierć Renfri” mają trochę religijne brzmienie, a „Oniria” już całkowicie (mnisi). Krzyczący chór może i nie jest oryginalny, ale na pewno daje świetny efekt. „Karczma w Blaviken” to krótki utwór, który jest dobrą odskocznią od mrocznych klimatów. Słuchając go od razu mamy przed oczami wiejską karczmę pełną beztroskich bawiących się ludzi. „Leczenie ran” i „Bajka dla małej driady” natomiast pokazują, że prostota i minimalizm czasem dają równie dobry efekt, co skomplikowane kompozycje. Mamy na płycie również kilka utworów takich jak „Odnajdę cię Ciri”, „Pocałunek Yennefer” czy „Ballada dla Yen”, które umiejętnie budują emocjonalną atmosferę. Można by nawet pokusić się o stwierdzenie, że miłosną. Zwłaszcza „Sen Yen” idealnie pasuje do miłosnych scen. Pomiędzy te wszystkie instrumentalne perełki wmieszane zostały cztery „Rady Jaskra” śpiewane przez Zbigniewa Zamachowskiego. Te dość proste piosenki w świetny sposób komentują wydarzenia z serialu a aktor naprawdę śpiewa jak bard. Zaskoczeniem były dla mnie „Jak gwiazdy nad traktem” oraz „Zapachniało jesienią”. Ciechowski wykorzystał w nich teksty samego Sapkowskiego. Otoczone zostały one śliczną melodią, dzięki czemu zapadają w pamięć. Przy „Zapachniało jesienią” nie raz uleciała mi łezka. Ostatnim utworem na płycie jest „Nie pokonasz miłości”. Śpiewa ją Robert Gawliński. To jedna z najpiękniejszych polskich ballad o miłości. Całkowicie zakochałam się w tekście tej piosenki „nie pokonasz miłości, nie zwyciężysz jej w sobie, odłożysz wszelką broń”.
Poproszenie Grzegorza Ciechowskiego o stworzenie muzyki do serialu okazało się strzałem w dziesiątkę. „Rady Jaskra” wykonywane przez Zamachowskiego świetnie pasują do wydarzeń i rozterek przeżywanych przez Geralta, a ballady są po prostu prześliczne. Zakochałam się w tej muzyce całkowicie. Nawet osoby, które narzekały na sam serial przyznawały, że kompozytor spisał się na medal. Co tylko potwierdza fakt, że Ciechowski był geniuszem a muzyka, którą skomponował do „Wiedźmina” jest arcydziełem i warto ją poznać.
Ocena: 10/10

26 komentarzy:

  1. Niestety nie znam tego kompozytora, choć widziałam kilka produkcji, do których tworzył muzykę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam ani historii o Wiedźminie, ani muzyki z niego. Niemniej uwielbiam skrzypce i gitary oraz wokal Gawlińskiego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie wiedźmin w żadnej formie kompletnie nie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie pamiętam ani trochę niestety muzyki z serialu ;< Nawet nie pamiętałam, że "Nie pokonasz miłości" to utwór z jego ścieżki dźwiękowej, ale co ciekawe, dość dobrze kojarzyłam Gawlińskiego z mieczem na skale ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli znałaś muzykę z Wiedźmina nie wiedząc że z niego pochodzi ^^ haha ciekawie :)

      Usuń
    2. Nie wiem, czy koniecznie muzykę (ale tak znałam "Nie pokonasz miłości") - raczej obraz piosenkarza na skale bardzo wgrał mi się do głowy ^^

      Usuń
  5. kocham muzykę filmową ! genialna sprawa, ma w sobie magię, bo jak słyszysz dźwięki, to zaraz widzisz obrazy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się ^^ muzyka która wywołuje takie obrazy to znaczy że jest świetna :)

      Usuń
  6. Idealny pomysł jako prezent dla osoby, która jest fanem Wiedźmina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ^^ choć aktualnie dość trudno znaleźć tą płytę :)

      Usuń
  7. Samego "Wiedźmina"niestety nie przetrwałam. Ale muzyka rzeczywiście godna uwagi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że chociaż muzyka przypadła Ci do gustu ;)

      Usuń
  8. Nie znam muzyki z Wiedźmina, nie oglądałam tego serialu. Najpierw chcę przeczytać książki. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książki jako pierwsze to dobrze ale muzyki można w międzyczasie posłuchać ^^ nawet zrobi dobry klimat :)

      Usuń
  9. Kompozytor genialny :) A teraz siedzę i słucham <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj też pamiętam takie historię, gdzie serial, czy film był do kitu, a muzyka do niego cudowna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muzyka Ciechowskiego jest genialna a serial nie jest zły (przynajmniej dla mnie) ale takie przypadki o których mówisz się zdarzają :)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad :)