03 sierpnia 2020

Recenzja: Cassandry Clare – Dary Anioła – Miasto upadłych aniołów


Czwarta część „Darów Anioła” zdecydowanie jest bardziej dramatem niż fantastyką…
„Wojna się skończyła i szesnastoletnia Clary Fray wraca do Nowego Jorku, podekscytowana możliwościami, które się przed nią otwierają. Zaczyna szkolenie Nocnego Łowcy, żeby nauczyć się wykorzystywać swój wyjątkowy dar. Podziemni i Nocni Łowcy w końcu zawarli pokój i, co najważniejsze, Clary może w końcu nazywać Jace’a swoim chłopakiem. Jednakże wszystko ma swoją cenę. Ktoś zabija Nocnych Łowców i prowokuje w ten sposób napięcia między Podziemnymi i Nocnymi Łowcami, mogące doprowadzić do kolejnej krwawej wojny. Najlepszy przyjaciel Clary, Simon, nie może jej pomóc. Jego matka właśnie dowiedziała się, że syn jest wampirem, więc Simon musiał opuścić dom rodzinny. Okazuje się jednak, że wszyscy chcą mieć go po swojej stronie... ze względu na moc klątwy, która niszczy jego życie. I gotowi są zrobić wszystko, żeby dostać to, czego chcą. W dodatku, Simon umawia się równocześnie z dwiema pięknymi, niebezpiecznymi dziewczynami, i żadna nie wie o tej drugiej. Kiedy Jace zaczyna się odsuwać od Clary, niczego nie wyjaśniając, jest ona zmuszona dotrzeć do serca tajemnicy, która okaże się jej najgorszym koszmarem. Clary zapoczątkowuje ciąg strasznych wydarzeń, mogących pozbawić ją wszystkiego, co kocha. Nawet Jace’a.”
Od samego początku tej części nie dało się nie zauważyć, że autorka głównie skupiła się na miłosnym życiu bohaterów. Przedstawiała nam szczęśliwe zakończenie, długo ukrywanej miłości Luka oraz Jocelyn. Magnus i Alec także są szczęśliwi podróżując razem po świecie (nie da się nie uśmiechnąć słysząc o ich zdjęciach). Simona, który nagle znalazł się pomiędzy Mai i Izbelle, i nie wie, co z tym faktem zrobić. Głównie jednak Cassandra skupiła się na problemach, ‘demonach przeszłości’ (nie tak dalekiej, ale jednak przeszłości) psujących relacje Jace z Clary. Przez to, co stało się nad jeziorem Lyn, Jace się zmienia. Nie potrafi się odnaleźć po odkryciu prawdy o sobie i to zaczyna go dręczyć, w równym stopniu, co sny, a raczej koszmary. Szkoda tylko, że przez to ucierpiała magia tej książki i wątek fantasy zszedł na dalszy plan. Na początku akcja się wlecze. Tak jakby rozciągnięcie jej było przymusem, aby dostosować ją do reszty. Dopiero pod koniec książki zaczyna się coś ciekawszego. Jednak nie jest to nic zapierającego dech w piersi. Sama końcówka jest także dosyć oczywista, bo gdyby nie ona nie byłoby kolejnej części, więc niestety autorka niczym szczególnym nie zaskakuje. No może poza podarunkiem od Królowej Jasnego Dworu, której postać od początku wydawała się intrygująca i bardzo tajemnicza.
Niestety po przeczytaniu tej części mam wrażenie jakby historia ‘eksperymentów’ Valentina za bardzo się ciągła za bohaterami.
Ocena: 4/10

14 komentarzy:

  1. Wiesz co? Jeśli chodzi o serię ,,Dary Anioła" to ja jestem bezkrytyczna, bo bardzo lubię t książki. Obejrzałam serial i film. Pewnie jakbym się skupiła to wskazałabym wątki, które podobały mi się mniej, ale Clare stworzyła ich dużo i świat Nocnych Łowców jest niesamowity tak bardzo, że się nie czepiam jakoś specjalnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię doskonale ^^ jeśli jakaś seria nas rozkocha w sobie to patrzymy bezkrytycznie - ja niestety mam w pamięci diabelskie maszyny które dla mnie były lepsze od tej serii więc niestety jestem dość krytyczną :)

      Usuń
  2. Kiedyś zaczytywałam się w tego rodzaju książkach. Teraz trudno mi się w nie wciągnąć:-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na młodzieżówki jest czas - ja czas3m lubię do nich zaglądać bo bywają takie które zaskakują ;)

      Usuń
  3. Ani fantastyka,ani wątki miłosne to nie do końca moja bajka - raczej nie sięgnę
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że ta część jest słabsza od poprzednich.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam jeszcze twórczości autorki, ale tę serię mam w planach. Jestem ciekawa czy mi się spodoba. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętam, kiedy ta seria była na ustach wszystkich w mojej szkole! Ja z Darami Anioła miałam tyle wspólnego, że obejrzałam połowę filmu, a samych książek niestety nie czytałam. Szkoda, że seria z czasem staje się bardziej dramatem, a nie fantastyką, w dodatku zakończenie jest przewidywalne. Mimo wszystko, kiedyś nadejdzie dzień, że chwycę po tę serię!
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezbyt trochę mnie zawodzi kontynuacja a po ekranizacje kiedyś z ciekawości sięgnę :)

      Usuń
  7. Serię znam tylko z okładek. Moja koleżanka się za nią zabierała, ale ostatecznie chyba nie doszło to do skutku. Sama się nad tymi książkami zastanawiałam, ale chyba jednak odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad :)