Ostatni tom
„Mechanicznych maszyn” spełnił moje oczekiwania. Autorka nie zbłądziła i
zapewniła kolejną część pełną akcji. Jednak na tej się zakończy, a jakaś część
mnie nie chce jeszcze się żegnać z bohaterami powieści.
„Mroczna sieć zaczyna się zaciskać wokół Nocnych Łowców z Instytutu
Londyńskiego. Mortmain planuje wykorzystać swoje Piekielne Maszyny, armię
bezlitosnych automatów, żeby zniszczyć Nocnych Łowców. Potrzebuje jeszcze tylko
ostatniego elementu, żeby zrealizować swój plan. Potrzebuje Tessy Gray.
Charlotte Branwell, szefowa Instytutu Londyńskiego, rozpaczliwie stara się
znaleźć Mortmaina, zanim ten zaatakuje. Ale kiedy Mortmain porywa Tessę,
chłopcy, którzy roszczą sobie równe prawa do jej serca, Jem i Will, zrobią
wszystko, żeby ją uratować. Bo choć Tessa i Jem są zaręczeni, Will jest
zakochany w niej jak zawsze.”
Fabuła dochodzi do
punktu końcowego, co możemy poczuć dość szybko, gdyż tak jak w poprzednich
częściach akcja jest wartka. Cieszy mnie również rozwinięcie wątku aniołka
Tessy, nie bez powodu „Mechaniczny anioł” to tytuł pierwszej części serii –
teraz wiadomo, dlaczego rozpoczynał on cały cykl. Pojawianie się Mortmain z
automatami nadaje opowieści dodatkowego pędu i strachu. No, bo jak pokonać
armię, która nie czuje bólu? Dodatkowo okazuje się, że Tessa była jednym z
złowieszczych planów Mortmaina. Ona jest tytułową „Mechaniczną księżniczką”,
która da początek nowej rasie i pokona Nocnych Łowców. Mortmain stworzył
ciekawy plan zemsty a jego determinacja w dążeniu do celu jest godna podziwu.
Autorka świetnie wykreowała jego osobę, a dobry czarny charakter to podstawa
dobrej książki. Do tego dochodzą walki o przywództwo nad radą Clave, choroba
Jamesa, która z każdym dniem niszczy chłopaka coraz bardziej (a ja miałam
ochotę płakać na samą myśl, że mógłby umrzeć mój ulubieniec), a młodsza siostra
Willa – Cecily panoszy się po Instytucie i nie chce słuchać brata. Clare dobrze
poradziła sobie z połączeniem tego w jedną całość i nie pozwoliła, aby któryś z
tych wątków pobocznych przyćmił ten główny. Miłosny dramat
młodych bohaterów jest utrapieniem każdego czytelnika. Pełny namiętności romans
z Willem czy dojrzewające uczucie ze strony Jama. Autorka ciekawie zakończyła
ten trójkąt, choć według mnie troszkę zbyt długo ciągnęła ten wewnętrzny
dylemat Tessy. Chociaż mówię to pewnie, dlatego, że sama od początku miałam
swojego faworyta. Przypadło mi również
do gustu wplecenie wątku czarownika Magnusa do pierwszego planu książki. Może
nie odegrał on jakiejś bardzo znaczącej roli, jednak jego charakter i
osobowość, sprawiły, że go polubiłam. W pewnym sensie stał się kimś w rodzaju
przewodnika, zwłaszcza dla Willa, któremu nieraz pomagał czy też doradzał.
Będzie jedną z tych postaci, których nie zapomnę.
Na koniec muszę
powiedzieć, że bardzo cieszę się, że autorka powróciła do opisów z pierwszej
części trylogii. Znów możemy poczuć uroki XIX-wiecznego Londynu. Zwłaszcza w
listach.
Tą cześć jak i całą
trylogię czytało się szybko i przyjemnie. Samo zakończenie nie jest zbytnim
zaskoczeniem jednak ma ono swoje uroki.
PS Jeśli tak jak ja
pokochałyście Jamesa przeczytajcie książkę do ostatniej strony. Naprawdę warto!
Ocena: 8/10
Nie miałam jeszcze okazji zajrzeć do tej trylogii, ale w przyszłości może mi się uda to zrobić.
OdpowiedzUsuńPolecam jest niezła :)
UsuńUwielbiam tą trylogię, a jej zakończenie uważam za najlepiej napisane z jej wszystkich książek. Również mnie "bolało" gdy czytałam o tym co działo się z Jamesem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tak zakończenie jest świetne ^^
UsuńByć moze kiedys siegne po ten cykl
OdpowiedzUsuńTo fajnie :)
Usuńja się bardzo chętnie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńTo świetnie :)
UsuńNiestety to kompletnie nie moja tematyka, ale wierzę, że innym się może spodobać :)
OdpowiedzUsuńSzkoda :)
UsuńOd jakiegoś czasu kusi mnie ta trylogia, ale jeszcze do niej nie zajrzałam. :)
OdpowiedzUsuńWarto znaleźć chwilkę czasu :)
UsuńKsiążki autorki mam w planach. Ciekawa jestem czy przypadną mi do gustu. ;)
OdpowiedzUsuńTą serię szczerze polecam :)
UsuńNie mam książek tej autorki w planach na najbliższy czas
OdpowiedzUsuńTo może warto poszukać tej serii bo warto :)
Usuń