11 maja 2020

Recenzja: BLACKPINK - As if it’s your last


Dziewczyny powróciły 22.06.2017 roku z nową piosenką. Utwór odniósł sukces, więc moja recenzja może was zdziwić, gdyż mi utwór niespecjalnie przypadł do gustu. Bez wątpienia „As if it’s your last” wpada w ucho. Zwłaszcza melodia, która jest bardzo lekka i wesoła. Nie przypomina ona żadnej z ich poprzednich piosenek, co jest niewątpliwie plusem, bo daje dziewczynom możliwość odnalezienia swojego stylu. Głosy dziewczyn są śliczne, choć trochę ‘piskliwe’, a w utworze nie ma wysokich dźwięków. Natomiast rap zawiódł mnie na całej linii. We wszystkich ich poprzednich piosenkach partie rapu Lisy mogłabym odtwarzać bez końca, jednak tutaj są tym, co bym wycięła. Nie pasuje mi on do reszty piosenki. Wręcz wydaje mi się jakby był doklejony do utworu, bez przemyślenia. Co jest bardzo dziwne, zważywszy na to, że YG reprezentuje właśnie taki raperski styl. Przez to mam wrażenie jakby „As if it’s your last” zostało wydane w pośpiechu i tylko po to, aby coś wypuścić.
Pierwszą rzeczą, która przykuwa uwagę po włączeniu teledysku są kolory, bardzo żywe, neonowe, przez co trudno skupić wzrok na czymkolwiek. Lisa porusza się w rytm muzyki i schodzi ze schodów z resztą dziewczyn, rozpoczynając śpiewać. Choreografia momentami przypomina tą z BOOMBAYAH np. moment, gdy dziewczyny łapią się za biodra czy rzucają włosami, tyle, że spokojniejszą. Widzimy sceny, gdy Jisoo próbuje połączyć ze sobą dwa magnesy w kształcie połówek serca, Jennie bawiącą się misiami, Lise z watą cukrową, robiącą zabawne miny oraz Rose na łóżku na tle wody. Te momenty są urywkami i nie tworzą niestety żadnej historii. W połowie utworu pojawia się rap Lisy, która znajduje się przez autem i znowu wokoło pojawiają się pląsające neonowe światła. Bez wątpienia produkcja tego MV kosztowała sporo, a zwłaszcza ubrania dziewczyn, które mi osobiście jednak się nie podobają (wręcz nazwałbym je okropnymi). Przypomina mi to trochę czasy SM z 2013-2014 roku, czyli kolorowe i przypadkowe tła oraz dziwne stroje. Teledysk jak dla mnie jest po prostu kiepski.
Comeback BLACKPINK nie przypadł mi do gustu, za bardzo wpasowuje się w modę utworów, które mają wpaść w ucho, zgarnąć kasę i nic poza tym.
Ocena: 5/10

8 komentarzy:

  1. Kompletnie tego nie znam :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się piosenka całkiem podobała (ale fakt rap Lisy zupełnie nie pasuje), gdy wyszła, a teraz wręcz muszę przyznać, że po ich dwóch kolejnych singlach, mam nadzieję, że tegoroczny comeback będzie w podobnym stylu. Mam wrażenie, że kolejne Kill This Love jest już im niepotrzebne i może coś poeksperymentują ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam, ale w sumie należę do osób, dla których muzyka mogłaby nie istnieć, więc nic dziwnego :D Nie kojarzę ani utworu, ani kim są dziewczyny i co tworzą :D

    Pozdrawiam,
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam ich, ale jak już kiedyś wspominałam czasami sobie puszcze kpop i ostatnio odkryłam Sunmi.



    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad :)