21.07.2016 roku zostało wydane „Fantasy”, czyli solo debiut Fei (członkini
MISS A) z albumem o takiej samej nazwie. Na płycie znajdują się
(tylko/niestety) 3 piosenki, co mnie początkowo trochę zawiodło, ale po
przesłuchaniu ich stwierdziłam, że wolę te 3 piosenki niż 10 takich sobie utworów.
Jestem pozytywnie zaskoczona debiutem Fei, który jest dojrzały i kobiecy, wręcz
kontrastujący z typowym kpop’em pełnym słodyczy. Mało, kto spodziewał się
debiutu koreańskiego, jako że Fei jest Chinką i większość pewnie spodziewała
się aktywności właśnie w Chinach. Mam nadzieję, że to nie jest jednorazowy
projekt JYP. Niewątpliwie będę czekać na jej kolejne aktywności, a zwłaszcza
pełen album. Ciekawi mnie także czy reszta dziewczyn z MISS A także doczeka się
solówek.
Album rozpoczyna się dość ciekawie. Słychać zamykające się drzwi, które są
wstępem do pierwszego utworu, tak jakby zapraszały nas do wejścia w świat
stworzony przez Fei.
„Sweet Sexy Fei” – pierwszy utwór przypomina mi połączenie pop’u z
soul’em, ze względu na saksofon i gitarę basową. Śpiewany lekkim głosem,
momentami nawet trochę seksownym szeptem: „choć choć kochanie, czekam czekam na
ciebie” bez wątpienia zapada w pamięci.
„Fantasy”– tytułowa piosenka, utrzymana w średnim tempie z
elektro podkładem, nadaje utworowi marzycielski klimat. Tak jak poprzednia
śpiewana delikatnie, wręcz szeptana, pozbawiona wysokich dźwięków. Momentami
można także usłyszeć pogłos stworzony przez syntetyzator, co nadaje utworowi
uroku i oryginalności.
„One More Kiss” – ostatni utwór z albumu bez wątpienia jest balladą.
Nie przypomina jednak swoich poprzedniczek. Fei śpiewa emocjonalnie, zmieniając
tonacje i wysokość głosu, przez co piosenka staje się wręcz piękna, zwłaszcza,
gdy ktoś tak jak ja kocha mocniejsze ballady.
Debiut Fei utworzony jest w dobrym smaku i jak na sam początek jest nieźle,
bo nie mogę się do niczego doczepić. Oryginalność to najlepsze słowo
określające ten album, co dobrze świadczy o artystce i jej przyszłości. Szkoda tylko że nie ma większej ilości piosenek.
Ocena: 7/10
Muszę poznać, że nie znam tej artystki, ale chętnie ją poznam, szczególnie po takiej recenzji ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych szeptanych słów. Zawsze działa to na moją wyobraźnię. Tymczasem nie miałam okazji poznać jeszcze tej wykonawczyni. Może teraz będę miała okazję to zmienić.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo kompletnie nie moje klimaty, nie odnajduję się w tym :)
OdpowiedzUsuńTylko trzy piosenki? Hmm może faktycznie to świadczyć o tym, że są dobre, warto ich posłuchać i się przekonać :)
OdpowiedzUsuńTak, szkoda, ze tylko trzy ale mi się spodobały :)
Usuń