Do tej książki podchodziłam z lekkim wahaniem, ale muszę przyznać, że przyjemnie mnie zaskoczyła.
„Zbliża się magiczna noc letniego przesilenia…
Noc, w której niebo się otworzy, a powietrze wypełnią deszcz i pióra. Ava
urodziła się ze skrzydłami. Pragnie poznać prawdę, odnaleźć odpowiedzi na
pytania dotyczące jej pochodzenia. Niezwykłe wypadki, cudowne zdarzenia, dziwne
zbiegi okoliczności i baśniowe rozterki zaprowadzą ją tam, gdzie nie
spodziewała się dotrzeć. Kawałek po kawałku odsłania pełną boleści i trosk
historię swojej rodziny. Ava Lavender może być pierwszą, która uniknie zguby i
ucieknie obojętności. Czy uda jej się odnaleźć prawdziwą miłość? Dramat Avy
rozpoczyna się, kiedy wielce pobożny Nathaniel Sorrow bierze ją za anioła, a
jego obsesja na punkcie dziewczyny rośnie…”
Nie jest to fantastyka, jak czasami błędnie widnieje w opisach/kategoriach.
Sama powieść jest obyczajowa, a elementy magiczne można uznać za symbole czy
metafory. W końcu w życiu zdarzają się rzeczy, których do końca nie potrafimy
wyjaśnić i przez to uznajemy je za dziwne. Książka opisuje długą historię rodziny Roux. Od pradziadków, którzy
przeprowadzają się z Francji do USA i moim zdaniem to oni tworzą najciekawszą
parę. I to właśnie od nich rozpoczyna się cały dramat, który wydaje się nie
mieć końca. Historia ta pełna jest dziwnych zdarzeń, niedopowiedzeń, miłości,
zapachów i cierpienia. Odkrywamy ją wraz z Avą, która jest główną bohaterką i
pragnie poznać swoje pochodzenie (przeszłość). Od narodzin jej i brata
(bliźniaka) byli uznawani za ‘innych’. Ona miała skrzydła. Henry rozmawiał z
duchami. Każdy z nas może inaczej interpretować te symbole ‘inności’. (Moim
pierwszym skojarzeniem było przyrównanie ich do niepełnosprawnych ludzi.
Skrzydła, jako defekt cielesny, a małomówność – umysłowy.)
Bez wątpienia książka przeznaczona jest do osób wrażliwych. Słodko-gorzka
historia, przy której uśmiechamy się i płaczemy na zmianę do samego końca.
Ocena: 8/10
Skoro jest słodko-gorzka, to znaczy, że autorka dobrze wyważyła emocje. Fajnie, że nie popada zatem w żadną z tych skrajności. Chętnie dałabym jej szansę.
OdpowiedzUsuńTak ^^ książka jest warta uwagi :)
UsuńJa muszę Ci powiedzieć, że za pierwszym razem jak czytałam tę książkę, to uważałam ją za przereklamowaną. Kiedy po roku czasu ponownie ją przeczytałam to stwierdziłam, że jest genialna. Dlatego myślę, że tę książkę należy przeczytać w odpowiednim momencie, w ciszy i spokoju. Jest ona tak jak napisałaś bardzo emocjonalna i porusza bardzo istotne problemy. Do tego otwarte zakończenie jest dla mnie w tym wypadku strzałem w dziesiątkę. Każdy bowiem sam może dokończyć sobie historę naszej bohaterki.
OdpowiedzUsuńZgadzam się ^^ do tej książki trzeba mieć nastawienie i chusteczki :)
UsuńJakiś czas temu miałam ochotę na tę książkę, nawet miałam zapisany tytuł, ale gdzieś mi umknęła w końcu w morzu innych książek.
OdpowiedzUsuńTo polecam przeczytać :)
UsuńLubie czasami popłakać przy książkach
OdpowiedzUsuńTo ta jest do tego idealna :)
UsuńPodoba mi się Twój sposób interpretacji, lubię czytać fantastykę ale też z chęcią sięgam po książki, które można różnie odbierać :)
OdpowiedzUsuńFantastyki jest tu niewiele ale książka jest warta uwagi :)
UsuńWydaje mi się, że widziałam tę książkę już wcześniej, ale wydawało mi się, że to fantastyka i jestem trochę zdziwiona i zawiedziona, że jednak nie, bo lubię historie o aniołach ;< Ale może jak nie zapomnę o tym tytule to kiedyś to przeczytam ^^
OdpowiedzUsuńKsiążka ma elementy fantasy ale nie jest ich wiele :)
UsuńPodoba mi się. Postaram się znalezc czas i przeczytac
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńAhh, lubię czasami sobie popłakać przy dobrej, wzruszającej pozycji ;)
OdpowiedzUsuńW" takim razie polecam przeczytać tą :)
UsuńMam tę książkę na swojej liście i za jakiś czas pewnie po nią sięgnę. Jestem ciekawa czy mi się spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na twoją opinię :)
UsuńNie słyszałam tego tytułu, ale czuję, że to może być coś w moim klimacie. Jak wpadnie mi w rączki to przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
To fajnie :)
UsuńCzytałam o tej książce dużo dobrego. Dzięki za przypomnienie tytułu :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co :)
UsuńRaczej omijam książki z elementami fantastyki. Ale jeśli jest ich niewiele, jestem w stanie dać takuej książce szansę. Być może kiedyś przeczytam 😊
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńPosiadam tą pozycję, ale zawsze o niej zapominam.
OdpowiedzUsuńDzięki za przypomnienie o niej. ;) Mam nadzieję, że szybko znajdę czas, żeby do niej zasiąść. ;)
Cieszę się :)
Usuń