08 lutego 2023

Recenzja: Justin Somper – Wampiraci – Demony oceanu


Pierwsza część niezwykłej serii o przygodach bliźniąt, łączącej w sobie dwa światy: piratów i wampirów.
„Jest rok 2505. Podniósł się poziom oceanów. Nadchodzi nowa era piractwa. Straszliwy sztorm rozdziela bliźnięta Connora i Grace Tempestów, niszczy ich łódź, a ich samych rzuca w okrutne, zimne wody, by walczyli o życie. Uratowany przez jeden ze słynniejszych statków pirackich, Connor wkrótce zaczyna nosić rapier. Ale czy ma dość charakteru, by zostać piratem? Grace trafia na pokład bardziej tajemniczego statku. Trzymaną w zamknięciu zapewnia się, że nie spotka jej żadna krzywda, dopóki będzie słuchać poleceń niezwykłego kapitana... Czy bliźnięta przetrwają na morzu? Czy zdołają w końcu odnaleźć siebie nawzajem? Przyłącz się do rejsu po nieznanych morzach. Wyprawa wampiratów właśnie się rozpoczyna...”
Przyznaję, że sięgając po tą serie miałam mieszane uczucia. Temat wampirów w literaturze jest tak oklepany i jednakowy, że sądziłam, iż będzie to kolejna głupia historyjka o bezuczuciowym wampirze, który pewnego dnia zakochał się w śmiertelniczce… i tak dalej. Jednak „Wampiraci” mnie zaskoczyli! Nie mamy tutaj (podróbki) wampira cierpiącego z powodu swojej samotności i bezuczuciowej egzystencji (czy innych pierdół serwowanych nam przez tysiące współczesnych książek niby-fantasy). Tylko wartką historię przygodowo-fantastyczną.
Akcje powieści obserwujemy z punktu widzenia zarówno Connora jak i Grace, momentami również innych postaci. Do tego bliźnięta połączone są mentalną więzią, dzięki, której przekonani są, że drugie żyje i chcą je odnaleźć. (Nie dziwi mnie to. W końcu zostali sami.) Ta dwójka tworzy dość niezwykłą parę. Od początku autor przedstawiał ich, jako bardzo uzdolnione dzieci, które nigdy nie pasowały do otoczenia. A fakt, że ojciec nie wspominał nic o ich matce i wychowywał je na odludziu, sprawia, że moja wrodzona ciekawość nie daje mi spokoju. Za tym musi kryć się jakiś sekret!
Po rozdzieleniu, bliźnięta spotykają na swojej drodze kilka barwnych, mniej lub bardziej przyjaznych osób. Kapitan statku, na który trafia Connor, jest – jak określił to Bart – „ze starej szkoły”. Przez jego specyficzny wygląd, wesołość i pupila Scrimshawa, nie da się go pomylić z nikim innym. Jego przeciwieństwem jest Cheng Li, która wyciągnęła naszego bohatera z wody. Kobieta jest typową służbistką, przez co zdarzają się ‘różnice poglądów’ między nią a kapitanem. Poznajemy również Cate oraz Barta, z którymi zaprzyjaźnia się Connor. Dziewczyna jest chłopczycą i (chyba) fechmistrzynią (w każdym razie jest odpowiedzialna za broń), a Barta można określić mianem miłego mięśniaka z pałaszem.
Grace zostaje natomiast uratowana przez Lorcana Fureya. Niebieskooki wampirat o spokojnym usposobieniu, stara się ją chronić. Jednak nie jest to łatwe. Dziewczyna z natury jest bardzo ciekawska i nie chce uwierzyć Lorcanowi na słowo. Przez co spotyka Sidoria – ucieleśnienie zła. W końcu, w każdej książce musi być zły bohater. Inaczej nie byłoby książki. Trzeba jednak przyznać, że Sidorio jest postacią ciekawą. Jego historia sprzed przemiany jest intrygująca i trochę… zabawna. Myślę, że autor ma na niego pomysł i będzie go realizowała w kolejnych częściach, bo nie wierzę, że Sidorio usunie się w cień. Równie intrygującą postacią jest sam kapitan statku wampiratów. Noszący maskę, okryty ‘żylastą’ peleryną, którego głos rozbrzmiewa nam w głowie, do tego posiadający wiele tajemniczych umiejętności. Osoby, które choć troszkę mnie znają, wiedzą, że mam słabość to takich właśnie postaci.
Fajnym dodatkiem są również ilustracje na wewnętrznej stronie okładki. W tej części przedstawiają one Lorcana oraz Cheng Li – osoby, które uratowały naszych głównych bohaterów.
Książka przepełniona jest wartką akcją, tajemnicą, przygodami i lekką nutką grozy. A dzięki stylowi, w jaki sposób została napisana czyta się ją naprawdę szybko i przyjemnie. (Szczególnie polecam ją fanom „Harrego Pottera”.)
Ocena: 9/10

22 komentarze:

  1. Wampiry i piracie to niecodzienne połączenie. Nie słyszałam wcześniej o tej serii i żałuję. Dzięki za polecenie.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, wysoka nota. Więc chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest to jedna z tych książek dla młodszych, które mają coś w sobie :)

      Usuń
  3. Trochę szkoda, że nie wiedziałam o istnieniu tej książki kilkanaście lat wcześniej ;< Z ciekawości nawet bym przeczytała, ale niestety chyba teraz nie znajdę czasu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam :). Też mnie pozytywnie zaskoczyła, oryginalna, pomysłowa, fajnie się czytało. Są dalsze części, niestety nie miałam jeszcze okazji się z nimi zapoznać. W bibliotece mieli tylko jeden tom.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znałam wcześniej tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podejrzewam, że mojej starszej córce może się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zastanawiałam się nad tą książką i widzę, że warto będzie ją nabyć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurczę - muszę rozejrzeć się za tą książką, bo mam poczucie, że może mi się spodobać. Sprawdzę czy mają ją w naszej bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piraci i wampiry - to brzmi genialnie

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie do końca moje klimaty, ale wysoka ocena zachęca. Myślę że dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że nie dla każdego, ale dawno nie spotkałam się z tak fajną książka dla "młodzieży" :)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad :)