Pierwsza część
niezwykłej serii o przygodach bliźniąt, łączącej w sobie dwa światy: piratów i
wampirów.
„Jest rok 2505. Podniósł się poziom oceanów. Nadchodzi nowa era
piractwa. Straszliwy sztorm rozdziela bliźnięta Connora i Grace Tempestów,
niszczy ich łódź, a ich samych rzuca w okrutne, zimne wody, by walczyli o
życie. Uratowany przez jeden ze słynniejszych statków pirackich, Connor wkrótce
zaczyna nosić rapier. Ale czy ma dość charakteru, by zostać piratem? Grace
trafia na pokład bardziej tajemniczego statku. Trzymaną w zamknięciu zapewnia
się, że nie spotka jej żadna krzywda, dopóki będzie słuchać poleceń niezwykłego
kapitana... Czy bliźnięta przetrwają na morzu? Czy zdołają w końcu odnaleźć
siebie nawzajem? Przyłącz się do rejsu po nieznanych morzach. Wyprawa
wampiratów właśnie się rozpoczyna...”
Przyznaję, że
sięgając po tą serie miałam mieszane uczucia. Temat wampirów w literaturze jest
tak oklepany i jednakowy, że sądziłam, iż będzie to kolejna głupia historyjka o
bezuczuciowym wampirze, który pewnego dnia zakochał się w śmiertelniczce… i tak
dalej. Jednak „Wampiraci” mnie zaskoczyli! Nie mamy tutaj (podróbki) wampira
cierpiącego z powodu swojej samotności i bezuczuciowej egzystencji (czy innych pierdół
serwowanych nam przez tysiące współczesnych książek niby-fantasy). Tylko wartką
historię przygodowo-fantastyczną.
Akcje powieści
obserwujemy z punktu widzenia zarówno Connora jak i Grace, momentami również
innych postaci. Do tego bliźnięta połączone są mentalną więzią, dzięki, której
przekonani są, że drugie żyje i chcą je odnaleźć. (Nie dziwi mnie to. W końcu
zostali sami.) Ta dwójka tworzy dość niezwykłą parę. Od początku autor
przedstawiał ich, jako bardzo uzdolnione dzieci, które nigdy nie pasowały do
otoczenia. A fakt, że ojciec nie wspominał nic o ich matce i wychowywał je na
odludziu, sprawia, że moja wrodzona ciekawość nie daje mi spokoju. Za tym musi
kryć się jakiś sekret!
Po rozdzieleniu,
bliźnięta spotykają na swojej drodze kilka barwnych, mniej lub bardziej
przyjaznych osób. Kapitan statku, na który trafia Connor, jest – jak określił
to Bart – „ze starej szkoły”. Przez jego specyficzny wygląd, wesołość i pupila
Scrimshawa, nie da się go pomylić z nikim innym. Jego przeciwieństwem jest
Cheng Li, która wyciągnęła naszego bohatera z wody. Kobieta jest typową
służbistką, przez co zdarzają się ‘różnice poglądów’ między nią a kapitanem.
Poznajemy również Cate oraz Barta, z którymi zaprzyjaźnia się Connor.
Dziewczyna jest chłopczycą i (chyba) fechmistrzynią (w każdym razie jest
odpowiedzialna za broń), a Barta można określić mianem miłego mięśniaka z
pałaszem.
Grace zostaje
natomiast uratowana przez Lorcana Fureya. Niebieskooki wampirat o spokojnym
usposobieniu, stara się ją chronić. Jednak nie jest to łatwe. Dziewczyna z
natury jest bardzo ciekawska i nie chce uwierzyć Lorcanowi na słowo. Przez co
spotyka Sidoria – ucieleśnienie zła. W końcu, w każdej książce musi być zły
bohater. Inaczej nie byłoby książki. Trzeba jednak przyznać, że Sidorio jest
postacią ciekawą. Jego historia sprzed przemiany jest intrygująca i trochę…
zabawna. Myślę, że autor ma na niego pomysł i będzie go realizowała w kolejnych
częściach, bo nie wierzę, że Sidorio usunie się w cień. Równie intrygującą
postacią jest sam kapitan statku wampiratów. Noszący maskę, okryty ‘żylastą’
peleryną, którego głos rozbrzmiewa nam w głowie, do tego posiadający wiele
tajemniczych umiejętności. Osoby, które choć troszkę mnie znają, wiedzą, że mam
słabość to takich właśnie postaci.
Fajnym dodatkiem są
również ilustracje na wewnętrznej stronie okładki. W tej części przedstawiają
one Lorcana oraz Cheng Li – osoby, które uratowały naszych głównych bohaterów.
Książka przepełniona
jest wartką akcją, tajemnicą, przygodami i lekką nutką grozy. A dzięki stylowi,
w jaki sposób została napisana czyta się ją naprawdę szybko i przyjemnie.
(Szczególnie polecam ją fanom „Harrego Pottera”.)
Ocena: 9/10
Wampiry i piracie to niecodzienne połączenie. Nie słyszałam wcześniej o tej serii i żałuję. Dzięki za polecenie.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Tak to coś innego i całkiem dobrego :)
UsuńWow, wysoka nota. Więc chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTak jest to jedna z tych książek dla młodszych, które mają coś w sobie :)
UsuńTrochę szkoda, że nie wiedziałam o istnieniu tej książki kilkanaście lat wcześniej ;< Z ciekawości nawet bym przeczytała, ale niestety chyba teraz nie znajdę czasu.
OdpowiedzUsuńTeż żałuję, że nie poznałam jej wcześniej :)
UsuńCzytałam :). Też mnie pozytywnie zaskoczyła, oryginalna, pomysłowa, fajnie się czytało. Są dalsze części, niestety nie miałam jeszcze okazji się z nimi zapoznać. W bibliotece mieli tylko jeden tom.
OdpowiedzUsuńU mnie jest chyba cała seria ^^ mam w planach :)
UsuńNie znałam wcześniej tej serii :)
OdpowiedzUsuńTo polecam poznać :)
UsuńNie znam tej serii.
OdpowiedzUsuńTo polecam :)
UsuńPodejrzewam, że mojej starszej córce może się spodobać :)
OdpowiedzUsuńO tak może spodobać się nastolatce :)
UsuńZastanawiałam się nad tą książką i widzę, że warto będzie ją nabyć.
OdpowiedzUsuńTak polecam :)
UsuńKurczę - muszę rozejrzeć się za tą książką, bo mam poczucie, że może mi się spodobać. Sprawdzę czy mają ją w naszej bibliotece.
OdpowiedzUsuńWarto poszukać :)
UsuńPiraci i wampiry - to brzmi genialnie
OdpowiedzUsuńO tak ciekawe połączenie :)
UsuńNie do końca moje klimaty, ale wysoka ocena zachęca. Myślę że dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńWiem, że nie dla każdego, ale dawno nie spotkałam się z tak fajną książka dla "młodzieży" :)
Usuń