01 czerwca 2023

Recenzja: Justin Somper – Wampiraci – Czarne serce


Kolejna czwarta już część zapowiada się ekscytująco, nie uważacie, zwłaszcza, że pojawiają się nowi bohaterowie:
„Nowy statek grasuje po oceanach, siejąc postrach i zniszczenie. Gdy odpływa przed świtem, na nabrzeżu można znaleźć czarną królową kier. To znak rozpoznawczy pięknej Loli Lockwood, która nosi dziwny tatuaż na oku, a krew sączy z drogocennego weneckiego kieliszka. Zuchwałe zbrodnie wywołują gniew Federacji Pirackiej. Cheng Li staje na czele oddziału łowców wampirów. Jej tajną bronią jest Connor Tempest. Grace, wstrząśnięta wyborami brata, poznaje tymczasem rodzinne sekrety. Przeszłość kryje straszliwą prawdę... ale i obietnicę. Kim naprawdę są Grace i Connor?”
W tej części na przód wysuwają się dwa główne wątki: przeszłości bliźnią i Lady Lola. Oba z nich są zaskakujące i wciągające. I choć akcja krążąca wokół Loli Lockwood jest dość przewidywalna i momentami irytująca, to bez wątpienia wampiratka jest jedną z ciekawiej wykreowanych postaci w tej książce. Od początku, mimo swej natury, zachowuje się niczym dama z wyższych sfer. To nadaje jej charakteru, którym skradła moje serce.
Jeśli chodzi o Grace to dalej jest uparta i musi wszystko dostać już niczym małe dziecko, przez co irytuje mnie takim zachowaniem. Niemniej jednak historia opowiedziana (częściowo) przez Sally jest genialna! Naprawdę, tego nie da się przewidzieć. Somper zrobił kawał dobrej roboty tworząc ‘dziedzictwo/ojcostwo’ bliźniąt. W tej części rozwija się również kilka romansów. Trudno mi się do nich jakkolwiek ustosunkować, gdyż są dobrze napisane, ale myślę, że obyłabym się i bez nich.
I tym razem, jak poprzednio, na wewnętrznej części okładki książki znajdziemy tylko jedną ilustracje. Przedstawia ona Lady Lolę, która przypomina mi trochę Penelope Cruz. A lekki styl Sompera wciąga nas w wir wydarzeń jak w pierwszej części „Wampiratów”. Nadal uważam, że to jedna z lepszych serii młodzieżowych, jakie miałam okazję czytać.
Ocena: 8/10

12 komentarzy:

  1. Szkoda, że o tak dobrych seriach czasami mało się mówi. Ja z pewnością ją sprawdzę.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ale myślę, że to kwestia "dziwnego" połączenia :)

      Usuń
  2. Nie mój gatunek- mimo że lubię Penelope Cruz ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę kiedyś zainteresuje się tymi książkami, a na razie będę doceniała Twój entuzjazm w opisywaniu ich ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. witam Pati ♥ ..świetna recenzja, książka wydaje się być interesująca.. zapisałam tytuł może się skuszę ;)

    - pozdrawiam Cię serdecznie i ciepło ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę przyznać, że zaciekawiła mnie ta pozycja, choć zapewne sama nie dałabym jej szansy. Dziękuję za polecenie. Z pewnością będę mieć na oku tę serię. :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad :)