01 kwietnia 2019

Recenzja: Kerstin Gier – Trylogia czasu – Czerwień rubinu


Zabrałam się za czytanie kolejnej trylogii. Tym razem jest to połączenie romansu z science fiction - ewentualnie elementami historycznymi, choć nie wielkiej ilości. 
„Gwendolyn ma szesnaście lat, dwoje rodzeństwa, oddana przyjaciółkę w klasie i lekko dziwaczna rodzinę. Z dnia na dzień dowiaduje się, że jest obdarzona genem podróży w czasie. Drugim podróżnikiem jest niejaki Gideon – bezczelny, arogancki, choć bosko przystojny młodzian, który tajną misję najchętniej zachowałby wyłącznie dla siebie. Ale bez Gwendolyn nie uda mu się misji wypełnić... Podróże w czasie, niebezpieczeństwa czyhające w najmniej spodziewanym momencie, miłość, która nie zna granic czasu... ta książka cię pochłonie. Dla ciebie również czas przestanie mieć znaczenie.”
Jak mówi nam opis, nasza główna bohaterka ma ciekawą rodzinkę: wredną ciotkę Ariste, przemądrzałą kuzynkę i ciotkę Maddy, która miewa dziwne wizje. A nasza Gwendolyn nie jest tak zwyczajna jak nam się na początku wydawało. To dość popularny już schemat, jednak otoczony całkiem ciekawą teorią podróży w czasie. Jak dotąd nie spotkałam się z podobną książką, więc plus za sam pomysł. Historia, albo raczej teoria, podróży w czasie została dokładnie przemyślana. Autorka przedstawia nam całe drzewa genealogiczne, wiersze, przepowiednie itp. Do tego poznajemy (chyba) prawdziwe zwyczaje, ubiory czy miejsca z dawnych lat. To wszystko, tworzy bardzo fajny klimat powieści. Jedyną rzeczą, która kuleje w tej książce to główni bohaterowie. Nie wiem, dlaczego, ale w większości młodzieżowych książek dziewczyna jest ciekawska i naiwna, a chłopak jest przystojny i arogancki. To taki standard, który mnie drażni i nudzi, bo za każdym razem wiem jak to się skończy. I tutaj było tak samo – niestety. Na całe szczęście są jeszcze inni bohaterowie. Chociażby ‘niesławna’ para Lucy i Paul, których historia niezwykle mnie ciekawi, czy mroczny Hrabia De Saint Germain. Moim ulubieńcem jak na razie jest Miro Rakoczy. Jego postać strasznie mnie intryguje. Wydaje mi się on nawet mroczniejszy i ciekawszy od wspomnianego wcześniej hrabiego. Jestem, więc ciekawa jak autorka poprowadzi dalej jego wątek, jak i całej reszty bohaterów.
Książka została napisana prostym językiem, przez co pochłonęłam ją błyskawicznie. Całkiem ciekawa fabuła i co ważniejsze oryginalny pomysł daje nam dobrą, choć nie idelaną książkę wartą przeczytania.
Ocena: 7/10

26 komentarzy:

  1. Zupełnie nie dla mnie ta historia, za stara jestem na takich bohaterów ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam niedawno tę książkę i mam podobne odczucia jak Ty :) Rzeczywiście czyta się błyskawicznie i na tyle mnie zaciekawiła, że już planuję następne dwa tomy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa recenzja, i dość zachęcająca, ale bohaterowie dla mnie to podstawa.
    A tutaj nie są jakoś oryginalni... ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. Cała trylogia jest interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Będąc dzieckiem, i później młodzieńcem, marzyłem o przenoszeniu się w czasie. Teraz wiem, że rzeczywistość bywa równie zaskakująca. Czym byłoby życie bez coraz nowszym marzeń? Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętam jak kilka lat temu był szał na ten cykl ;) książki sprzedawały się w mgnieniu oka i nawet nie miałam szans, by cokolwiek upolować.
    Może w końcu uda mi się ją przeczytać ;)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam pierwszą część i niestety główna bohaterka nie należy do najciekawiej napisany, ale fajne są historie poboczne.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Raczej nie dla mnie, ale kto wie, może w przyszłości się skuszę na ten cykl ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszą rzecz, jaką pomyślałam, gdy przeczytałam opis tej książki było: "jacy typowi i schematyczni bohaterowie"...
    Chyba nawet ciekawy drugi plan nie przekona mnie do sięgnięcia po tę książkę ;<

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytałam całą serię oraz widziałam filmy :) Książki bardzo mi się podobały!

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    OdpowiedzUsuń
  11. muszę przyznać, że choć dawno czytałam tę serię to i tak nadal podoba mi się :) podróże w czasie chyba nigdy mi się nie znudzą

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad :)