Nigdy wcześniej nie przypuszczałam, że książka dla dzieci doprowadzi mnie
do płaczu.
„Terabithia to sekretna kraina, do której można
dostać się jedynie za pomocą zaczarowanej liny zawieszonej dawno temu na
drzewie rosnącym na brzegu rzeki. Władcami tej twierdzy w środku lasu są Jess i
Leslie. Terabithia jest ich tajemnicą. Strzegą jej i walczą o nią. Jednak
pewnego dnia wydarzy się coś, co wszystko zmieni…”
Po opisie spodziewałam się opowieści o magicznej krainie, stworach i tym
podobnych rzeczach. Nie było tam nic takiego! Jednak jej brak wynagrodziła mi wzruszająca historia o przyjaźni. Jessa i Leslie więcej dzieli niż łączy jednakże rodzi się między nimi silna
więź. Dzięki wyobraźni tworzą krainę o nazwie Terabithia. Panuje tam spokój i
szczęście. Odwiedzają ją postacie z książek, które Leslie ma w swojej kolekcji.
Jednak zdarza się tragedia, która niszczy szczęście krainy jak i naszego
głównego bohatera.
Książka pokazuje nam siłę przyjaźni i wyobraźni dziecka. Czytając ją miałam
wrażenie, że cofam się do czasów, gdy sama byłam dzieckiem i tworzyłam podobne
historie. Wzruszyłam się i na pewno nigdy nie zapomnę o tej książce, choć nie nazwałabym jej idealną.
Ocena: 6/10
Wydaje się bardzo urocza :)
OdpowiedzUsuńI taka jest :)
UsuńTytuł kojarzy mi się raczej z filmem. Nie wiedziałam, że jest książka.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. Zaobserwowałam Cię, żeby być na bieżąco :)
Film powstał na podstawie tej książki ^^ jednak film jest bardziej w stylu fantasy :)
UsuńCzytałam tę książkę wieki temu i teraz aż mi się łezka w oku zakręciła. Uwielbiam tę historię i pod względem książki, i filmu. Przemówiła wtedy do mnie całkowicie i mam teraz ochotę zapoznać się z nią jeszcze raz, ale boję się, że straci dla mnie swój urok :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do siebie na lustrzana nadzieja :)
Tak historia jest wzruszająca i urocza :)
UsuńIm bardziej jest strzeżona tajemnica, tym bardziej jestem zainteresowany jej poznaniem. Dziękuję za ciekawą propozycje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiłego czytania :)
UsuńKsiążki dla dzieci potrafią doprowadzić do łez, pamiętam jak czytałam "Chłopiec zwany Gwiazdką" :)
OdpowiedzUsuń"Most do Terabithii" chyba jeszcze nie nadaje się dla mojej córki, ale za jakiś czas spróbujemy.
Naprawdę polecam :)
UsuńSłyszałam o filmie, książki nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że są książki, tak bogate i wartościowe jak ta :)
Ja film mam jeszcze przed sobą :)
Usuń