03 marca 2019

Recenzja: William Vance & Jean Van Hamme – Trzynasty kontra jeden


Tym razem w moje ręce wpadł komiks o tematyce kryminalnej.
„Prezydent Sheridan zleca XIII śledztwo, które ma ujawnić tożsamość "numeru I" w spisku, w którym Jake Rowland pełnił rolę "numeru XIII". Zaś na horyzoncie po raz kolejny pojawia się zabójczy Mangusta...”
Podstawą dobrego komiksu są dobre rysunki. Postacie narysowane w „Trzynasty kontra jeden” są bardzo szczegółowe i dopracowane kolorystycznie. Fakt, że komiks jest kolorowy to jeden z jego największych plusów. Jeśli chodzi o samą akcje jest ona prowadzona w typowy dla kryminału sposób. Główny bohater otrzymuje zlecenie, zbiera informacje, po drodze mając małe starcie, wysnuwa przypuszczenia, główna ‘walka’ i konfrontacja. Trudno jednak po kryminale spodziewać się czegoś innego. W końcu przecież o to w nim chodzi. Akcja utrzymana jest w dobrym tempie a czarny charakter dobrze wykreowany. Możemy również wysunąć trochę pesymistyczną tezę na podstawie tego tomu. Nie ma więzienia, z którego nie da się uciec. Albo zawsze znajdzie się strażnik, którego uda się przekupić.
Chociaż zakończenie potwierdza wcześniejsze przypuszczenia XIII, to jednocześnie pozostawia wiele spraw niewyjaśnionych, co daje możliwość kontynuacji komiksu. Sama postaram się sięgnąć po kolejne części, gdyż czytało się to naprawdę przyjemnie i szybko.
Ocena: 6/10


4 komentarze:

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad :)