Tym razem w moje ręce wpadł komiks o tematyce kryminalnej.
„Prezydent Sheridan zleca XIII śledztwo, które
ma ujawnić tożsamość "numeru I" w spisku, w którym Jake Rowland
pełnił rolę "numeru XIII". Zaś na horyzoncie po raz kolejny pojawia
się zabójczy Mangusta...”
Podstawą dobrego komiksu są dobre rysunki. Postacie narysowane w „Trzynasty
kontra jeden” są bardzo szczegółowe i dopracowane kolorystycznie. Fakt, że
komiks jest kolorowy to jeden z jego największych plusów. Jeśli chodzi o samą akcje jest ona prowadzona w typowy dla kryminału
sposób. Główny bohater otrzymuje zlecenie, zbiera informacje, po drodze mając
małe starcie, wysnuwa przypuszczenia, główna ‘walka’ i konfrontacja. Trudno
jednak po kryminale spodziewać się czegoś innego. W końcu przecież o to w nim
chodzi. Akcja utrzymana jest w dobrym tempie a czarny charakter dobrze
wykreowany. Możemy również wysunąć trochę pesymistyczną tezę na podstawie tego
tomu. Nie ma więzienia, z którego nie da się uciec. Albo zawsze znajdzie się
strażnik, którego uda się przekupić.
Chociaż zakończenie potwierdza wcześniejsze przypuszczenia XIII, to
jednocześnie pozostawia wiele spraw niewyjaśnionych, co daje możliwość
kontynuacji komiksu. Sama postaram się sięgnąć po kolejne części, gdyż czytało
się to naprawdę przyjemnie i szybko.
Ocena: 6/10
To coś dla mnie ^^ uwielbiam kryminały :)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam ten komiks :)
UsuńRzadko sięgam po komiksy. Ten ma fajną okładkę ;)
OdpowiedzUsuńJest bardzo dobrze narysowany :)
Usuń