01 maja 2024

Recenzja: Kristin Cast & P. C. Cast – Dom Nocy – Wybrana

Kolejna części historii o Domu Nocy i niezwykłej adeptce.
„Do Domu Nocy zakradły się ciemne moce i żądza krwi, a szkolne przygody dorastającej wampirki Zoey Redbird stają się coraz bardziej tajemnicze. Ci, którzy wydawali się przyjaciółmi, okazują się wrogami, a zaprzysięgli wrogowie... stają się przyjaciółmi. Odwaga Zoey zostaje wystawiona na większą próbę niż kiedykolwiek przedtem. Przed nią nie lada wyzwanie. Wie, że tylko ona z pomocą przyjaciół może uratować Stevie Rea, która przeistoczyła się w nieumarłą. Wszystko co odkryje, musi być zachowane w tajemnicy przed resztą mieszkańców Domu Nocy, w którym zaufanie stało się towarem deficytowym.”
Trzecia część w pewnym stopniu jest równie przegadana, co pierwsza, co wcale nie jest złe. Przynajmniej mi całkiem odpowiada taki tok wydarzeń i styl pisania autorek. Naprawdę przyjemnie się to czyta, co nie zmienia faktu, że znów mamy przypomnienia wydarzeń z poprzednich części, jest ich, co prawda mniej niż w drugiej części, ale nadal są równie irytujące. To tak jakby autorki zakładały, że czytelnik ma sklerozę. Kolejnym irytującym wątkiem jest romans, albo raczej niezdecydowanie i głupota głównej bohaterki. Tak ogólnie Zoey jest dobrze napisaną postacią i całkiem ją polubiłam, tylko głupieje na widok (hetero) mężczyzny (choć w sumie w realu też zdarzają się takie przypadki). Szkoda, że nie wróciliśmy i w tym aspekcie do pierwszej części, w której watek romantyczny był całkiem spoko poprowadzony. Zakończenie tego czworokąta jest przewidywalne, nudne, ale i w jakiś sposób satysfakcjonujące. Nie wiem czy to kwestia tego, że jest dość przyziemne czy po prostu cieszy mnie fakt, że w końcu się skończyło. A przynajmniej mam nadzieję, że w kolejnej części skupimy się bardziej na głównym wątku serii, który jest całkiem w porządku. Nie jest idealny, wiele rzeczy jest przewidywalnych, ale w jakimś części również konsekwentnych. Choć sama końcowa konfrontacja Zoey z Neferet jest głupkowata, tak kierunek, w jakim zmierzamy interesujący i jeżeli sprawy sercowe zejdą na dalszy plan (jak w pierwszej części) seria może podskoczyć w mojej ocenie.
„Wybrana” jest przyzwoitą kontynuacją serii. Nie zawodzi, ale też nie zachwyca, choć zdecydowanie ma najlepszą okładkę.
Ocena: 5/10

16 komentarzy:

  1. Coś czuję, że ta seria nie jest dla mnie 🙂

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie nie moje klimaty! Twoja ocena 5/ 10 należy przyjąć, że książka słaba.
    Ze swojego doświadczenia wiem, że o ile pierwsza część powieści, filmu, serialu jest bardzo dobra, no jeszcze druga jako taka, ale dalsze powstają już trochę na siłę.( a tu druga już gorsza) Wyjątkiem - dla mnie- jest serial " Ranczo" i " U pana Boga..." Może znalazłoby się więcej, ale te dwa same mi się nasuwają.
    Jednak zazwyczaj czytelnicy , widzowie domagają się dalszych części i autorzy, scenarzyści ulegają temu, ciesząc się- słusznie - z powodzenia swojego dzieła, o zyskach nie wspomnę.
    Pozdrawiam serdecznie. Miłej majówki, Pat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za tak długi komentarz ^^ i tak muszę się zgodzić kontynuacja tej serii trochę zawodzi, ale przyjemnie się ją czyta, więc może to być trochę kwestia "mojego wieku" - nastolatka mogłaby lepiej ocenić.
      PS Ranczo jest świetnie przez wszystkie 10 sezonów :)

      Usuń
  3. witam Pati🧡
    bardzo lubię czytać Twoje opowiadania i recenzje książek ..dziękuję za polecenia.. na rynku jest ich naprawdę mnóstwo, więc dobrze jest mieć pojęcie o treści😊

    - pozdrawiam Cię serdecznie i ciepło, życzę dobrych dni i uroczych chwil 🧡🍀🌞💚🌸

    OdpowiedzUsuń
  4. Kojarzą mi się z moimi początkami jako czytelnik :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawie śledzi się te Twoje recenzje!

    OdpowiedzUsuń
  6. chyba to nawet czytałam ale nie moja bajka

    OdpowiedzUsuń
  7. Okładka całkiem ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba kojarzę ten cykl. Swego czasu był bardzo modny

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad :)