18 kwietnia 2020

Recenzja: Tadeusz Borowski – U nas w Auschwiztu


Kolejne opowiadanie należące do szkolnych lektur, tym razem w formie listów do ukochanej Marii. Tadeusz pisze do niej wspominając dawne czasy, ale również opisując swoje życie w obozie. Dowiadujemy się, że odbywa kursy sanitarne, dzięki czemu żyje w lepszych warunkach. Jednak jego praca dalej pozostaje w obrębie śmierci. Opowiada o obozie oszustw – muzeum, sala muzyczna, walki bokserskie, wesela oraz puff – jednak to wszystko jest zamknięte dla więźniów, przeznaczone dla ‘elity’. Duża uwaga poświęcona jest puffowi, czyli po prostu domu publicznemu. Jednak warunki w puffie są ‘lepsze’. Ale jest też inny ‘dział kobiet’, w którym są one wykorzystywane do doświadczeń (np. sztuczne zapładnianie). Tylko pozornie żyje się tam normalnie. Tadek nie potrafi wyjaśnić tego absurdu, że piękno tego świata jest zbudowane na niewolniczej pracy – śmierci.
Tym razem autor znów skupia się na opisówkach. Wiem, że niby w ten sposób chciał przekazać okropieństwo tego miejsca, jednak niektóre rzeczy można by napisać konkretniej i zwięźlej i wyszłoby na to samo, a człowiek nie usypiałby czytając to. No, bo czy teraz nie ma takich puffów – są. Czy teraz nie giną ludzie – giną. Czy nie eksperymentuje się – eksperymentuje się tyle, że na biednych zwierzętach. Może teraz tylko nie podpala się głów ludzi dla rozrywki. Ale tak na dobrą sprawę opisywane tutaj rzeczy nie są tak odległe, tylko opisane dziwacznie i rozwlekle.
Uważam, że o wiele lepiej jest się udać do muzeum Austhwizt, będąc w tamtym miejscu bardziej odczuwa się historię i tragedię ludzi niż czytając czyjeś opowiadanie.
Ocena: 4/10

6 komentarzy:

  1. Kompletnie nie moje klimaty. Tym razem podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam w muzeum i naprawdę wiele emocji tam doznałam. Jednak co do książki nie jestem przekonana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że na warsztat bierzesz też takie klimaty!

    Ostatnio wróciłam do pisania, więc zapraszam do mnie VANILOVE ♥ <------ klik

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad :)