Kolejne opowiadanie należące do szkolnych lektur, tym razem w formie listów
do ukochanej Marii. Tadeusz pisze do niej wspominając dawne czasy, ale również
opisując swoje życie w obozie. Dowiadujemy się, że odbywa kursy sanitarne,
dzięki czemu żyje w lepszych warunkach. Jednak jego praca dalej pozostaje w
obrębie śmierci. Opowiada o obozie oszustw – muzeum, sala muzyczna, walki
bokserskie, wesela oraz puff – jednak to wszystko jest zamknięte dla więźniów,
przeznaczone dla ‘elity’. Duża uwaga poświęcona jest puffowi, czyli po prostu
domu publicznemu. Jednak warunki w puffie są ‘lepsze’. Ale jest też inny ‘dział
kobiet’, w którym są one wykorzystywane do doświadczeń (np. sztuczne
zapładnianie). Tylko pozornie żyje się tam normalnie. Tadek nie potrafi
wyjaśnić tego absurdu, że piękno tego świata jest zbudowane na niewolniczej
pracy – śmierci.
Tym razem autor znów skupia się na opisówkach. Wiem, że niby w ten sposób
chciał przekazać okropieństwo tego miejsca, jednak niektóre rzeczy można by
napisać konkretniej i zwięźlej i wyszłoby na to samo, a człowiek nie usypiałby
czytając to. No, bo czy teraz nie ma takich puffów – są. Czy teraz nie giną
ludzie – giną. Czy nie eksperymentuje się – eksperymentuje się tyle, że na
biednych zwierzętach. Może teraz tylko nie podpala się głów ludzi dla rozrywki.
Ale tak na dobrą sprawę opisywane tutaj rzeczy nie są tak odległe, tylko
opisane dziwacznie i rozwlekle.
Uważam, że o wiele lepiej jest się udać do muzeum Austhwizt, będąc w tamtym
miejscu bardziej odczuwa się historię i tragedię ludzi niż czytając czyjeś
opowiadanie.
Ocena: 4/10
Kompletnie nie moje klimaty. Tym razem podziękuję.
OdpowiedzUsuńNie będę zachęcać :/
UsuńByłam w muzeum i naprawdę wiele emocji tam doznałam. Jednak co do książki nie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńMuzeum a książki to niestety inne kategorie
UsuńSuper, że na warsztat bierzesz też takie klimaty!
OdpowiedzUsuńOstatnio wróciłam do pisania, więc zapraszam do mnie VANILOVE ♥ <------ klik
Super że wracasz do pisania :)
Usuń