30 marca 2020

Recenzja: Nicole Clarke – Flirt – Teraz się popiszę


W moje ręce wpadła książka o nastolatce w wielkim mieście.
„Świat mody, wielkich projektantów, pięknych dziewczyn z największych wybiegów i super przystojnych chłopców. Szesnastoletnia Melanie marzy o karierze dziennikarskiej. Praktyki w nowojorskim magazynie mody to dla niej ogromna szansa. Mel zamierza zrobić dobre wrażenie, napisać tekst, który powali na kolana surową redaktor naczelną, i oczywiście dobrze się bawić. Ale w Nowym Jorku nic nie idzie zgodnie z planem...”
Jest to dość typowa książka dla nastolatków, poruszająca tematy zauroczenia, przyjaźni i ambicji. Ten ostatni wątek jednak może odnosić się również do dorosłych, którzy są rozczarowani pracą, jaką muszą wykonywać. W końcu każdy z nas w dzieciństwie miał wielkie plany i ambicje, które zostały jednak zasłonięte przez szarą rzeczywistość. Główna bohaterka Mel pokazuje jednak, że trzeba walczyć o swoje. Choć nie koniecznie powinniśmy brać z niej przykład. Melanie jest bardzo emocjonalną i roztrzepaną osobą. Ma dość typowy charakter dla głównych bohaterek książek. Zwłaszcza to wpadanie w tarapaty. No, ale jak napisać książkę dla nastolatków bez takiej osoby. I bez ‘czarnego charakteru’. W tym wypadku jest nim Genevieve. Może nie jest zła do szpiku kości, ale potrafi manipulować Mel, przez co ta ma kłopoty.
„Teraz się popiszę” to lekka lektura na wolne popołudnie. Nie należy do ‘ambitnych’ książek, ale niekiedy mamy ochotę na odprężenie się z banalną i przewidywalną historią.
Ocena: 5/10

10 komentarzy:

  1. Od czasu do czasu każdy z nas ma ochotę na lekką niezobowiązującą lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami takie banalne lektury i przewidywalne historie są potrzebne - można przy nich odpocząć. I się odmóżdżyć albo wziąć oddech przed bardziej zobowiązującą lekturą. :)
    Pomistrzowsku

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasem fajnie sięgnąć po taką lekką książkę, by po prostu się oderwać od rzeczywistości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj porannie
    Mam nadzieję, że u Ciebie nie zamieszkały smutki. Moje po prostu są i nie mają ochoty na odejście. Ale może chwila z książką pozwoli mi zapomnieć o tym co dookoła
    Pozdrawiam budzącą się powoli niedzielą

    OdpowiedzUsuń
  5. To już stanowczo nie dla mnie. Lubię lekkie książki ale to chyba aż za lekkie :D

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad :)