Wydana w 2016 króciutka drama idealna do obejrzenia wieczorem z nudy.
„Kim Eun Haeng jest młodym chłopakiem, którego
rodzice zatroszczyli się o to, aby powodziło mu się w życiu. Dlatego też, aby
przyciągnąć do niego pieniądze nadali mu imię, które można także rozumieć, jako
słowo “bank”. Jednak okazuje się, że rzeczywistość nie jest dla niego tak
łaskawa. Z kolei Ha Cho Co chce właśnie otworzyć swój słodki biznes,
jednak przez Kim Eun Haenga traci sporą sumę pieniędzy. W ramach
rekompensaty zatrudnia chłopaka.”
Sytuacja, w której poznają się główni bohaterowie jest zabawna. Od razu wiadomo, że ich losy są połączone.
Nie trudno również domyślić się zakończenia tej historii. Mimo banalnej otoczki
drama porusza trudne tematy dotyczące ambicji rodziców i naszych własnych pasji
czy marzeń z dzieciństwa. Pokazuje, że powinniśmy dążyć do ich spełnienia,
udowadniając nie tylko rodzicom, że marzenia się spełniają. Udowadniają to
właśnie główni bohaterowie. (Zdaję sobie jednak sprawę, że EXO-L bardziej
skupiały się na uśmiechu Kai’a niż na głównym wątku) Krótkość dramy powoduje, że czujemy niedosyt i nie możemy przywiązać się
zbytnio do bohaterów i ich problemów. Niektóre wątki mogłyby być bardziej
rozwinięte (nie trudno zresztą byłoby to zrobić) no ale cóż.
„Choco Bank” nie jest zbyt skomplikowaną dramą, więc można ją obejrzeć na
rozluźnienie z kubkiem herbaty.
Ocena: 5/10
Okładka coś w sobie ma, nie przeczę ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZgadzam się ;)
UsuńCzasami takie przewidywalne historie potrafią zapewnić miłe wrażenia, więc nie warto ich skreślać. Niemniej jednak nie jesteś w pełni zachwycona, jak widzę po ocenie i możliwe, że sobie tę dramę odpuszczę. Czas pokaże.
OdpowiedzUsuńMnie nie zachwyciła ale zła nie była :)
UsuńSzkoda, że nie przypadła Ci do gustu tak jak myślałaś :)
OdpowiedzUsuńTaka sobie :/
UsuńW sumie coś dobrego ma wolą chwilkę w ramach relaksu :)
OdpowiedzUsuńTak na relaks dobra :)
UsuńGdybym miała więcej czasu możliwe, że sięgnęłabym po nią, ale nie mam i wolę go przeznaczyć na książki, które lepiej są oceniane.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Prawda :)
Usuń