02 sierpnia 2023

Recenzja: Justin Somper – Wampiraci – Imperium nocy

Powracam z piątą częścią przygód bliźniąt Tempestów.
„Nadciąga flotylla imperium nocy! Grace i Connor zmagają się z przerażającą prawdą o swoim pochodzeniu. A także z głodem krwi, który w nich narasta. Tymczasem Sidorio zamierza wznieść imperium zła i chaosu, aby niepodzielnie władać na morzach i oceanach. Nie działa jednak samotnie. Ma tajemniczą wspólniczkę… Czy Sidorio zdoła przeciągnąć bliźnięta na stronę mroku? Dołącz do młodych Tempestów w dramatycznej walce o losy świata!”
Tak jak w poprzednich częściach, na początku mamy kilka nawiązań do poprzednich wydarzeń, co jak już wspominałam jest nudne i niepotrzebne, ale gdy już przez to przebrniemy, fabuła książki się rozkręca i nabiera odpowiedniego tempa. Autor pokazuje nam poznany świat z innej perspektywy i trzeba przyznać, że zło nie jest do końca takie złe. Mamy okazję poznać wampiratów-buntowników od wewnątrz. Muszę przyznać, że postać Sidoria, zasługuje na jak największą uwagę. Co prawda nadal pozostaje on ‘olbrzymem’ i brutalem, jednak w przeciwieństwie do Lady Loli nie gra w żadne gierki, a momentami mam wrażenie, że dostrzegam w nim wrażliwą stronę. Postać Sidoria jest doskonałym dowodem na to, że Somper jest genialnym pisarzem. Stworzył postać nietuzinkową. Ale król wampiratów nie jest jedyny. Johnny i Jez również przypadli mi do gustu. Pomimo, że muszą się pilnować, aby ich spisek nie wyszedł na jaw, nadal są zabawni i przebojowi. Do tego walka na Krwawym Kapitanie sprawiła, że Connor urósł w moich oczach, jako wojownik. A pod koniec książki nadal był tym Connorem, jakiego poznaliśmy na początku serii (za co szczerzę dziękuję Somperowi). W przeciwieństwie do swojej siostry, która nadal (moim zdaniem) momentami postępuje głupio, jakby nie mogła się określić za czymś jednym. No, ale cóż… nie jestem nią, więc mogę być troszkę zawiedziona, że nie jest ‘stabilniejsza’. Fajnym urozmaiceniem jest również pojawienie się Kally, którą mogliśmy poznać w „Martwej głębi”.
No, ale cóż mogę więcej powiedzieć. Fa­bu­ła książ­ki to jest po prostu świet­na. A do tego ilustracja na wewnętrznej stronie okładki jest po prostu cudna! Nie mogę się na nią napatrzeć.
Ocena: 8/10

22 komentarze:

  1. Fajnie, że autor stworzył nietuzinkowe postacie. Teraz jestem ciekawa tej ilustracji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezły tytuł i jaka okładka! Dzieje się. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zawsze z ciekawością czytałam recenzję kolejnego tomu <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam serdecznie ♡
    Brzmi interesująco :) Naprawdę świetna i mocno zachęcająca recenzja! :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  5. Najgorzej jak lektura jest rozczarowaniem, ale widzę że w tym przypadku nie jest. I dobrze! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. witam Pati ♥
    znakomita recenzja, którą zachęcasz do przeczytania książki..
    zrobiło się ciekawie i być może się skuszę :)

    - pozdrawiam serdecznie i ciepło, życzę Ci dobrych dni
    i pięknych chwil ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę przyznać, że bardzo zachęcająca recenzja książki - chociaż okładka mnie do niej lekko zniechęca.

    OdpowiedzUsuń
  8. Okładka akurat nie przypadła mi do gustu, ale recenzja zachęciła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To stare książki więc okładki nie powalają ale treść dobra :)

      Usuń
  9. Super, że jesteś nią tak zachwycona :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Już sama okładka mnie przkonuje.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam nigdy do czynienia z tą książka, ale po twojej recenzji seria wydaje mi się doskonałym prezentem dla siostrzeńca.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad :)