12 maja 2019

Recenzja: Carrie Jones – Pragnienie


Zaczęłam czytać kolejną serie paranolmal fantasy i mam względem niej naprawdę mieszane uczucia.
„Zara kolekcjonuje fobie tak, jak inne nastolatki kolekcjonują przyjaciół na Facebooku. Powtarza ich nazwy, gdy się czegoś boi, a zdarza się jej to coraz częściej. Ojciec Zary zniknął dawno temu, ukochany ojczym niespodziewanie umarł, a matka wysłała ją do babci mieszkającej w północnym stanie Maine. Na tym ośnieżonym odludziu Zara ma dojść do siebie, jednak właśnie tu, w na pozór sennym miasteczku dziewczynę prześladuje tajemniczy mężczyzna, który wywołuje w niej paraliżujący strach. Kiedy znika, pozostaje po nim złoty pył… Coś dziwnego, nieludzkiego czai się w okolicznych lasach, coś, z czym Zara będzie musiała się zmierzyć.”
Historia zaczyna się całkiem ciekawie. Mamy porwanie, prześladowanie i tajemnice napisane całkiem lekkim, młodzieżowym stylem. Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, że ‘Internet rozwiązuje każdą zagadkę’. No błagam. Ja rozumiem, że współcześnie Internet jest podstawowym źródłem wiedzy dla ludzi, no, ale żeby od tak znaleźć w nim informacje o ‘tajemniczym mężczyźnie, który prześladuje główną bohaterkę’ to już żenada. Gdzie legendy, podania ludowe czy coś w tym stylu, co nadałyby jakiegoś klimatu i znalezienie ich wymagałoby, choć trochę wysiłku od bohaterów. No, ale niech będzie – pogodziłam się z tym. Tyle, że dalej akcja wcale nie jest dużo lepsza a zakończenie jest… dziwne, idiotyczne (nawet nie wiem jak to określić). Bohaterowie natomiast są typowi jak na książki młodzieżowe. Niby odważna główna bohaterka Zara, która zawsze robi to, czego nie powinna, idzie tam, gdzie jej nie wolno a na koniec wpada na genialny pomysł jak uratować świat – to jest ironia (bo jej pomysł to… porażka, tragedia). I oczywiście ma u boku drużynę – przyjaciół, którzy jej pomagają oraz chłopak, którego kocha, ale występują pewne komplikacje. Na całe szczęście główni bohaterowie, którzy działają mi lekko na nerwy (zwłaszcza Zara), nie są jedynymi. Betty, czyli babcia naszej głównej bohaterki jest ‘pełną energii staruszką’, która od czasu do czasu rzuca ciekawymi komentarzami. No i oczywiście nasz ‘tajemniczy prześladowca’ jest intrygującą postacią. Szkoda tylko, że jego wątek nie został bardziej rozwinięty, ale zawsze mogę mieć nadzieję, że tak będzie w kolejnej części.
Książka nie jest ani zła ani genialna. Znajduję się gdzieś pomiędzy. Czytało się ją przyjemnie jednak nie polecam jej - zwłaszcza wymagającym osobą.
Ocena: 4/10

16 komentarzy:

  1. Jestem pewna, że kiedyś czytałam, ale zupełnie nic z niej już nie pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Młodzieżowym książka chwilowo mówię pas

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak fantastyka to fantastyka, jak powieść YA i internetem to powieść YA z internetem. Ale tak mi się przypomniało, że Bella ze Zmierzchu w filmie też szukała informacji o wampirach w internecie ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Skądś kojarzę tę książkę, ale nie wiem skąd. Myślę, że dam sobie spokój i sięgnę zamiast tego po inną powieść, którą mam w planach.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Może w przyszłości przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że bohaterowie wypadli tak banalnie i sztampowo. Już myślałam o sięgnięciu po tę powieść, ale chyba jednak dam szansę jakieś innej. Tyle fajnych premier, że szkoda czasu na przeciętniaki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam okazję ją czytać dawno temu i cały czas zabieram się do recenzji i nie mogę zebrać to wszystko w zdania. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pewnie znalazła w internecie tę książkę i przeczytała, kim jest tajemniczy mężczyzna. Ha! xD. Niby odważna a z opisu wynika, że ma różne fobie, już się kupy nie trzyma. No cóż, paranormalne młodzieżówki często są oklepane i irytujące, fajniejszych trzeba się naszukać.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad :)