20 października 2025

Recenzja: Holly Jackson – Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki

W końcu zabrałam się za przeczytanie tej popularnej młodzieżówki z wątkiem kryminalnym, która zyskała niemałą sławę na TikToku i żałuję... że nie zrobiłam tego wcześniej.
„Sprawa zamknięta. Pięć lat temu siedemnastoletnia Andie Bell została zamordowana przez Sala Singha. Policja wie, że on jest mordercą. Wszyscy wiedzą. 
Jednak Pippa Fitz-Amobi nie jest tego taka pewna. Nastolatka zbyt dobrze zna sekrety, jakie skrywa społeczność niewielkiego miasteczka na angielskiej prowincji. Kiedy zaczyna prowadzić własne śledztwo, ktoś za wszelką cenę próbuje jej w tym przeszkodzić. Tymczasem na jaw wychodzą kolejne mroczne tajemnice, a prawdziwy morderca być może wciąż chodzi ulicami Little Kilton. Czy Pip zdoła rozwiązać zagadkę zbrodni sprzed lat?”
Nigdy nie byłam fanką kryminałów, thrillerów czy innych gatunków grozy, więc sięgając po tą książkę byłam lekko sceptyczna. Stwierdziłam, że sprawdzę w czym tkwi jej popularność, nawet jeśli to nie do końca mój klimat. I jakież było moje zdziwienie gdy przy setnej stronie się wciągnęłam. Naprawdę nie spodziewałam się, że „Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki” zaintryguje mnie do tego stopnia, że ostatnią część (książka podzielona jest na 3 części) pochłonę z szeroko otwartymi oczami. To co tam się dzieje, ilość powiązań między postaciami i wydarzeniami jest fenomenalna… jakby… Holly Jackson nie dość, że tworzy takie zawiłości, że głowa mała to jeszcze pisze z taką lekkością, że nie wierzę, że to jest młodzieżówka. Ta książka śmieje się w twarz kryminałom dla dorosłych.
„Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki” to fenomenalna młodzieżówka, z ciekawą narracją i zarąbistą główną bohaterką (Pippą). Bawiłam się wyśmienicie i planuję zamówić kolejne części.
Ocena: 9/10

17 października 2025

Recenzja: Patricia Briggs – Mercedes Thompson – Znak kości

Powrót po latach do serii przygód Mercy Thompson uważam za całkiem udany.
„Zmiennkoształtna Mercedes Thompson ma za sobą ciężkie chwile. Najchętniej zamknęłaby się w swoim warsztacie i zajęła tym, co lubi – naprawą samochodów. Niestety rzeczywistość nie chce o niej zapomnieć! Wampiry wydają na nią wyrok śmierci, despotyczny samiec Alfa wilkołaczej sfory chce z niej zrobić swoją partnerkę, u przyjaciółki z dzieciństwa zalągł się duch… Na dodatek domu Mercy nie chce opuścić wyjątkowo samodzielna i magiczna laska. To chyba za dużo dla jednego, małego kojota! No mercy, Mercy!”
Przygody Mercy wciągają, choć są dość proste fabularnie (można by nawet stwierdzić, że przypominają momentami kryminał). Czyta się przyjemnie i szybko, a jednocześnie doceniam jak wątki się zazębiają. Mam na myśli konsekwencje pewnych wydarzeń (nie chcę zdradzić za wiele) i ich wpływ na bohaterkę. Sama Mercy jest dobrze stworzoną postacią a jej relacje z innymi bohaterami ewoluują w przyjemnym, nieśpiesznym tempie.
„Znak kości” to dość prosta fantastyka osadzona we współczesnym świecie, ale jeśli szukacie czegoś lekkiego to może być naprawdę spoko.
Ocena: 6/10