Recenzja: Zico – Any Song

Raper w 2020 roku był bardzo aktywny muzycznie. Już na samym początku roku zaskoczył wydając nowy singiel, który podbił listy przebojów. Zico za „Any Song” zgarnął wiele nagród. I nic w tym dziwnego. Piosenka (a zwłaszcza jej refren) wpada w ucho i ma taki ‘wyluzowany’ (chill) klimat, więc nie dziwię się jej popularności – sama momentami słuchałam jej w kółko. Ale to tekst „Any Song” zasługuje na wyróżnienie. Ma głębsze przesłanie, którego można nie zauważyć przy pierwszym przesłuchaniu. Serio nie przypuszczałam, że piosenka może opowiadać o depresji (antyspołeczności). Naprawdę byłam zaskoczona po przeczytaniu tekstu „po prostu zagraj jakąś piosenkę, jakąś optymistyczną piosenkę, po prostu tańcz jakkolwiek, abyś wyglądał, że nic ci nie jest, nie chcę o niczym myśleć, chcę być czymkolwiek, jestem chory i zmęczony moją codziennością, tak trzymaj, jeszcze jedna piosenka…”, z którym w jakimś stopniu się utożsamiam. Chyba nie jestem jedynym introwertykiem, który czasami ma ochotę jak Zico w teledysku uciec z takich ‘imprez’. Do tego mamy ‘zwyczajny’ kadr, przez który teledysk wydaje się być typowym nagraniem z urodzin, co świetnie współgra z tekstem i nadaje piosence autentyczności.

„Any Song” ma pozytywną melodię i głębszy tekst, który może stać się naszym pocieszeniem. To po prostu świetna piosenka, która uzależnia.

Ocena: 9/10