Dotarłam do ostatniej
części i muszę przyznać, że zakończenie jest… ciekawe.
„Gwen i Giedon muszą po raz kolejny połączyć siły, żeby przeciwstawić
się złowrogiemu hrabiemu de Saint Germain, który chce wykorzystać ich dar do
własnych celów. W niebezpiecznej grze wydarzenia z przeszłości splatają się z
teraźniejszością, zasadzki czyhają na każdym kroku (i w każdym czasie), a na
jaw wychodzą kolejne tajemnice… Gwen musi zmierzyć się ze wszystkimi
przeciwnościami i jeszcze raz zawalczyć o prawdę i miłość, a także ocalić życie
swoje i bliskich.”
Tak jak i w
poprzednich częściach Gier zabiera nas w podróż w czasie, w wielkim stylu.
Czytając tą ostatnią część trylogii nie odnosiłam jednak wrażenia, że to
koniec. Autorka do ostatnich chwil trzymała nas w napięciu i niepewności. Akcja
toczyła się swoim własnym tempem a tajemnice powoli układały się w jedną
całość. Naprawdę widać, że autorka miała pomysł i konsekwentnie go realizowała.
Wartka akcja, ciekawy pomysł i prosty styl tworzą książkę prawie idealną. No
właśnie… prawie. Wątek miłosny
niestety nic się nie zmienił. Nadal jest przewidywalny i typowy, jak dla
książek młodzieżowych. (Czy naprawdę nie można już wymyślić nic innego niż
zakochanie, rozpacz/zerwanie i powrót zakochania?) Dwójka głównych bohaterów i
ich ‘romans’ to jedyna kula u nogi tej książki.
Na całe szczęście na
ratunek przybywa Xemerius, którego komentarze i uwagi, są jakby wyjęte z moich
ust. Dzięki niemu nie mogłam się nie uśmiechać, czytając tą książkę. Nawet w
momentach „pokojowej fontanny”. Gargulec zdecydowanie zaskarbił sobie moje
serce (wybacz Rakoczy). Na ‘złych’ bohaterach
również się nie zawiodłam. Hrabia De Saint Germain pozostaje wierny swoim
planom i intrygom. I choć nie jest on czarnym charakterem na miarę Saurona czy
Lorda Voldemonrta, to i tak jest ciekawą postacią. Wcześniej wspomniany
Rakoczy, dalej mnie intryguje i zachwyca. Trochę szkoda, że jego postać nie
została, choć troszkę rozwinięta.
Zakończenie zostało
dopracowane na ostatni guzik i wyszło świetnie. „Trylogia czasu” dołącza do
nielicznego grona książek, których finał mnie zaskoczył. Książka jest po prostu dobra.
Ocena: 7/10
Może sięgne po tą serie
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo fajna trylogia, ekranizacja również niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńFilm jeszcze przede mną :)
UsuńO prawdę i miłość zawsze warto walczyć. Nawet z wiatrakami ;) Bardzo ciekawa recenzja i propozycja. Może wrócę do fantastyki... Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńWedług mnie jest to.jedna z lepszych serii z motywem podróży w czasie. Bardzo lubię tę serię i chętnie sięgnęłabym po nią jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńTemat podróży w czasie jest fascynujący :)
UsuńCzytałam całą trylogię tej autorki i byłam szczerze zachwycona :) Ten cykl bardzo mi się podobał i z ogromną przyjemnością obejrzałam także filmy!
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Ta trylogia wciąga a film na mnie czeka :)
Usuń